Rzeczpospolita: Początek roku to dobry czas na określenie zadań, które należy zrealizować. Co pana zdaniem powinno zostać zmienione w prawie w pierwszej kolejności?
Andrzej Porawski:
Najważniejsze jest wyeliminowanie z postępowania administracyjnego decyzji opartych na uznaniu administracyjnym. Dlaczego? To proste. Wszędzie tam, gdzie urzędnik ma swobodę w podejmowaniu decyzji, istnieje zagrożenie wystąpieniem korupcji.
To bardzo ambitne zadanie, ale chyba mało realne do wykonania w ciągu jednego roku.
Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę. Dlatego uważam, że należy zacząć od przepisów dotyczących planowania i zagospodarowania przestrzennego. Urzędnicy wydający decyzje o warunkach zabudowy, a są one wydawane wszędzie tam, gdzie brak planów zagospodarowania przestrzennego, mają największe pole do stosowania uznania administracyjnego. Jak bowiem wydać decyzję dla działki położonej między stacją benzynową a kościołem, opierając się na regule bliskiego sąsiedztwa? Zezwolić na budowę stacji benzynowej z dystrybutorem do wody święconej?