Właściciel budynku jednorodzinnego w Polanicy-Zdroju poinformował starostwo w Kłodzku o zamiarze wyremontowania domu. Zamierzał odnowić elewację, wymienić stolarkę okienną i drzwiową a także wymienić podłogi i posadzki.
Starosta zażądał od niego przedłożenia opinii konserwatorskiej, a gdy jej nie otrzymał, zgłosił sprzeciw wobec planowanych prac remontowych. Powołał się na uchwałę rady miejskiej w Polanicy-Zdroju. Ustalono w niej strefę ochrony konserwatorskiej części zdrojowej miasta, w której znajduje się ta nieruchomość. Właściciel odwołał się do wojewody, bo żądanie opinii konserwatorskiej nie znajduje uzasadnienia w obowiązującym prawie.
Organ odwoławczy utrzymał w mocy decyzję starosty. Przyjął, że na podstawie miejscowego planu istnieje obowiązek uzgadniania z konserwatorem zabytków planowanych robót budowlanych, a obowiązek przedłożenia takiego uzgodnienia wynika z art. 30 ust. 2 ustawy – Prawo budowlane.
WSA we Wrocławiu uznał racje właściciela budynku i uchylił zaskarżoną decyzję starosty (sygnatura akt: sygnatura akt II SA/Wr 761/11).
Sąd wskazał w uzasadnieniu wyroku, że zgodnie z art. 39 ustawy z 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane właściwy organ wydaje pozwolenie na budowę lub rozbiórkę w uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem dla obiektów budowlanych oraz obszarów niewpisanych do rejestru zabytków, a ujętych w gminnej ewidencji zabytków. Przepisy ustawy nie mogą być modyfikowane w akcie prawa miejscowego. Niedopuszczalne jest wprowadzanie w nim warunku uzyskania pozwolenia konserwatorskiego, gdy ustawa tego nie wymaga – podkreślił WSA.