Banerów reklamowych niełatwo się pozbyć z miast

Miasta starają się walczyć z zalewem reklam. Prawo im jednak w tym nie sprzyja

Publikacja: 18.04.2012 08:30

Reklamy w miastach są wszechobecne

Reklamy w miastach są wszechobecne

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Reklamy na każdym kroku to zmora dużych aglomeracji. – Walka z nimi to walka z wiatrakami – mówi Andrzej Duch, dyrektor Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków w Urzędzie Miasta w Gdańsku. Po części winne tej sytuacji jest – według niego – złe prawo.

Życie sobie

Miasta mogą wprowadzić swoje zasady montowania i wieszania reklam w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego.

– Nie wszędzie plany jednak są. Poza tym wiele z nich ma swoje lata – dodaje dyrektor Duch.

Starsze plany nie uwzględniają wielu nowinek technicznych powszechnie wykorzystywanych w reklamie, np. ekranów ledowych.

Trudno więc, by plany o nich mówiły. Nie bez znaczenia jest także to, że zmiana lub uchwalenie planu wymaga co najmniej półtora roku.

To niejedyny problem. Kuleje bowiem także egzekucja prawa.

Trudna egzekucja

– Prawo budowlane kwalifikuje większe reklamy (te trwale związane z gruntem) do obiektów budowlanych – mówi Aleksander Woźnicki, pełnomocnik ds. ochrony przestrzeni publicznej przy prezydencie Poznania. – Oznacza to, że by się ich pozbyć, trzeba powiadomić powiatowy nadzór budowany – dodaje. Postępowania o wydanie nakazu rozbiórki toczą się latami. Nawet jeśli dojdzie do ich wydania, często demontuje się reklamę tylko po to, by postawić ją kilka metrów dalej. I tak można z wszechobecnymi reklamami walczyć w nieskończoność.

Miasta są bezradne, jeżeli chodzi o reklamy na nieruchomościach prywatnych. Poza ustaleniami miejscowego planu nie możemy niczego narzucać ich właścicielom – twierdzi Aleksander Woźnicki.

Wciąż też występuje problem reklam wielkopowierzchniowych zasłaniających fasady budynków, choć dwa lata temu wprowadzono częściowy zakaz ich wieszania. Chodzi o budynki mieszkalne. W ich wypadku reklama nie może zasłaniać okien. Nie zawsze zakaz jest przestrzegany.

Specjalne komórki

Większość miast się jednak nie poddaje. W Gdańsku ruszyła akcja usuwania mobilnych reklam ustawianych na przyczepkach, na przykład przy drogach czy na ogólnodostępnych miejscach parkingowych. W miasto wyruszyły już specjalne patrole. Szacuje się, że na terenie Gdańska ustawionych jest obecnie ok. 100 – 150 nielegalnych reklam mobilnych.

Z kolei Łódź, wzorem Krakowa, chce powołać do życia park kulturowy, który obejmie ul. Piotrkowską i okoliczne ulice. – Dzięki temu będziemy mogli ustalić zasady, m.in. dotyczące ogródków piwnych, oświetlenia reklam etc. – mówi Jacek Gaweł, plastyk Łodzi.

Praktycznie w każdym mieście funkcjonuje zespół ludzi lub pełnomocnik zajmujący się estetyką przestrzeni publicznej, a tym samym i reklamą.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki r.krupa@rp.pl

Co mówią przepisy

- Prawo budowlane nie definiuje reklamy. Istnieje jednak interpretacja Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, która odsyła do definicji reklamy z ustawy o drogach publicznych. Zgodnie z nią za reklamę należy uważać nośniki informacji wizualnej wraz z elementami konstrukcyjnymi i zamocowaniami.

- Konstrukcja urządzenia reklamowego będzie bardziej skomplikowana niż tablicy reklamowej.

- Przepisy traktują instalacje reklamowe jako budowle, obiekty małej architektury oraz tablice i urządzenia reklamowe.

- Prawo budowlane nie definiuje, co należy rozumieć pod tym ostatnim pojęciem ani nic nie mówi o rozmiarach tablic i urządzeń reklamowych.

Reklamy na każdym kroku to zmora dużych aglomeracji. – Walka z nimi to walka z wiatrakami – mówi Andrzej Duch, dyrektor Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków w Urzędzie Miasta w Gdańsku. Po części winne tej sytuacji jest – według niego – złe prawo.

Życie sobie

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr