Na zwolnienie samorządowca musi się zgodzić rada gminy

Radny, którego zatrudniono na podstawie powołania, może domagać się uznania za bezskuteczne odwołania z funkcji, a jeżeli angaż już się rozwiązał – przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach albo odszkodowania

Publikacja: 01.08.2012 05:50

Red

- Od 2009 r. pracowałem na stanowisku nawiązanym na podstawie powołania. W wyniku wyborów do samorządu terytorialnego w listopadzie 2010 r. uzyskałem mandat radnego gminnego. 29 czerwca 2012 r. pracodawca odwołał mnie z pełnionej funkcji. Złożył również oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę za trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Czy działania podjęte przez pracodawcę były prawidłowe? Jakie ewentualnie przysługują mi środki pozwalające zakwestionować jego decyzję?

– pyta czytelnik.

Odwołanie zostało dokonane z naruszeniem zarówno kodeksu pracy, jak i ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (tekst jedn. DzU z 2001 r. nr 142, poz. 1591 ze zm.). Ustawodawca gwarantuje radnym szczególną ochronę w zakresie prawa pracy, polegającą na  ograniczeniu możliwości rozwiązania z nim stosunku pracy. Fakt pełnienia funkcji radnego należy uznać za notoryjny, czyli powszechnie znany i niewymagający dowodu, dlatego nie ma konieczności dodatkowego informowania pracodawcy o tym.

Rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady gminy, której jest członkiem. Ochrona trwałości jego stosunku pracy obejmuje, zgodnie z literalnym brzmieniem przepisów, wszystkie formy nawiązania stosunku pracy. Dotyczy to więzi powstających ze wszystkich źródeł wymienionych w art. 2 kodeksu pracy, w tym także powołania. Następstwem tej ochrony jest ograniczenie swobody podmiotu, który nawiązał na podstawie powołania stosunek pracy z pracownikiem- radnym, w rozwiązaniu go bez zgody rady gminy. Tak stanowi art. 25 § 2 ustawy o samorządzie gminnym.

Zakaz ten oznacza zarówno niedopuszczalność składania takim pracownikom oświadczeń woli wypowiadających, jak i rozwiązujących bez wypowiedzenia ten stosunek, z pominięciem wymaganej zgody. Z uwagi na jednoczesność i nierozerwalność czynności pozbawiającej stanowiska i oświadczenia o  rozwiązaniu dotychczasowego stosunku należy przyjąć, że u czytelnika zasada uprzedniości procedury w żadnej mierze nie została zachowana.

Dlatego ogólna klauzula z  art. 69 pkt 1 k.p. o wyłączeniu trybu postępowania przy rozwiązywaniu umów o pracę z pracownikami powołanymi nie ma zastosowania do zatrudnionych na podstawie powołania, będących jednocześnie radnymi. W konsekwencji odwołanie ze stanowiska pracownika powołanego – radnego bez zgody rady gminy narusza przepisy i jako niezgodne z prawem daje odwołanemu prawo dochodzenia odpowiednio roszczeń określonych w  art. 45 k.p.

Co na to Sąd Najwyższy

Zgodnie z sentencją wyroku SN z 27 kwietnia 1993 r. (I PRN 28/93) ochrona stosunku pracy radnego obejmuje także pracowników, których stosunek pracy powstał na podstawie powołania.

Także uchwała składu siedmiu sędziów SN z 24 listopada 1992 r. (I PZP 55/92) potwierdza ten pogląd oraz wskazuje w kolejnej tezie, że „pracownikowi-radnemu odwołanemu ze stanowiska […], bez zgody rady gminy, przysługują odpowiednio roszczenia przewidziane w art. 45 k.p.”.

 

- Od 2009 r. pracowałem na stanowisku nawiązanym na podstawie powołania. W wyniku wyborów do samorządu terytorialnego w listopadzie 2010 r. uzyskałem mandat radnego gminnego. 29 czerwca 2012 r. pracodawca odwołał mnie z pełnionej funkcji. Złożył również oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę za trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Czy działania podjęte przez pracodawcę były prawidłowe? Jakie ewentualnie przysługują mi środki pozwalające zakwestionować jego decyzję?

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Spadki i darowizny
Odziedziczyłeś majątek? By dysponować spadkiem, musisz mieć ten dokument
Praca, Emerytury i renty
NSA: honorowe krwiodawstwo nie ma pierwszeństwa przed policyjną służbą
Sądy i trybunały
Resort sprawiedliwości już nie chce likwidacji Izby Odpowiedzialności Zawodowej
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Prawo karne
Lech Wałęsa przegrał w sądzie. Chodzi o teczki TW „Bolka”