Gmina Szczecin nie przedłużyła umowy najmu lokalu socjalnego starszej kobiecie, która mieszkała z córką i jej dwójką dzieci. Powodem były długi czynszowe.
Urzędnicy ze szczecińskiego magistratu zażądali ponadto, by się wyprowadziła. Ta odmówiła, tłumacząc, że nie ma dokąd, a na wynajęcie lokalu na wolnym rynku jej nie stać. Żyje z renty inwalidzkiej, a córka jest bezrobotna i dostaje jedynie zasiłek z pomocy społecznej.
Gmina wystąpiła więc o eksmisję. Sąd rejonowy wydał wyrok w tej sprawie, ale jednocześnie przyznał byłej lokatorce w tym orzeczeniu prawo do lokalu socjalnego.
Gmina odwołała się do sądu okręgowego, a ten nabrał wątpliwości, czy wyrok o eksmisji, w którym jednocześnie przyznaje się prawo do lokalu socjalnego, nie jest wewnętrznie sprzeczny. Eksmisja może się zaś okazać czystą fikcją i lokatorka de facto dalej będzie mieszkała w tym samym lokalu co dotychczas.
Art. 14 ust. 1 ustawy o ochronie praw lokatorów mówi zaś jedynie, że w wyroku nakazującym opróżnienie lokalu sąd orzeka, czy byłemu lokatorowi przysługuje prawo do lokalu socjalnego, czy nie.