Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji proponuje, by zadania ośrodków pomocy społecznej (OPS) i powiatowych centrów pomocy rodzinie (PCPR) mogły wykonywać gminy i starostwa. Takie zmiany przewiduje projekt założeń ustawy o poprawie warunków świadczenia usług przez jednostki samorządu terytorialnego. Ma to przynieść oszczędności.
Zdaniem ministerstwa takie rozwiązanie zdało już egzamin na innym polu. W urzędach gmin od ponad 20 lat działają urzędy stanu cywilnego. Koszty ograniczy też łączenie różnych samorządowych instytucji pomocy społecznej działających na tym samym terenie.
Pracownicy socjalni będą bardziej efektywni. Obecnie istnieje aż 414 ośrodków pomocy społecznej, w których jest zatrudnionych do pięciu osób. Muszą one łączyć pracę socjalną z wykonywaniem zadań organizacyjnych.
Zdaniem wiceminister pracy i polityki społecznej Elżbiety Seredyn takie zmiany mogą jednak utrudnić dostęp do pomocy społecznej. Z zasiłków korzystają zazwyczaj osoby niezaradne życiowo. Będą miały problem z identyfikacją właściwej jednostki. Trudności mogą mieć nie tylko potrzebujący wsparcia, ale też podmioty stale współpracujące z ośrodkami i centrami, m.in. sądy, urzędy pracy, szpitale i zakłady karne. Utrudnienia mogą wystąpić na przykład w sytuacji, gdy sąd rodzinny będzie występował o opinię OPS przed umieszczeniem dziecka w pieczy zastępczej. Jeżeli ośrodka nie będzie, to jej uzyskanie będzie niemożliwe lub zostanie wydłużony czas jej przedstawienia, bo gdy pismo w tej sprawie trafi do wójta, będzie musiało zostać przekazane do naczelnika odpowiedniego wydziału.
Zdaniem MAiC przynależność organizacyjna do urzędu gminy nie oznacza, że ośrodek pomocy społecznej będzie zmieniał siedzibę, więc oddali się od klienta pomocy społecznej.