Rada miejska w Nowym Wiśniczu (woj. małopolskie) ustaliła czas pracy sklepów i zakładów gastronomicznych. Stwierdziła, że poza wyjątkami, większość z nich może być otwarta do godz. 22.
Uchwałę tę po latach zakwestionował prokurator rejonowy w Bochni. Złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Mógł to zrobić po tak długim czasie, gdyż skarga prokuratora nie jest ograniczona żadnym terminem, jeśli dotyczy aktu prawa miejscowego.
Prokurator zarzucił w niej niezgodne z prawem określenie przez gminę maksymalnych godzin granicznych otwierania i zamykania placówek handlowych.
Burmistrz Nowego Wiśnicza – odpowiadając na skargę – twierdził, że uchwałę podjęto na podstawie art. XII § 1 ustawy – Przepisy wprowadzające kodeks pracy, który upoważnia gminę do ustalania godzin otwarcia placówek handlowych i usługowych oraz zakładów gastronomicznych. Przepis ten nie wskazuje żadnych zasad, jakimi ma się kierować gmina, ustalając dni i godziny otwierania placówek.
Zdaniem burmistrza powodem podjęcia uchwały była potrzeba zapewnienia porządku publicznego, a zwłaszcza zapobieganie naruszeniom ciszy nocnej i przypadkom dewastacji mienia.