Zastosowania takich zasad domagali się od wójta gminy rodzice niepełnosprawnego, głęboko upośledzonego chłopca. Matka dowozi go codziennie samochodem do najbliższej specjalistycznej placówki rehabilitacyjnej w odległym o 30 km Rzeszowie.
Gmina ma obowiązek zapewnić dzieciom z upośledzeniem umysłowym z niepełnosprawnościami sprzężonymi bezpłatny transport lub zwrot kosztów przejazdu wraz z opiekunem na zasadach określonych w umowie wójta gminy z rodzicami lub opiekunami. Do pewnego czasu taka refundacja następowała na podstawie umowy rodziców chłopca z wójtem.
W kwietniu 2013 r. wójt zmienił zarządzenie w sprawie zasad zwrotu kosztów transportu dzieci niepełnosprawnych do szkoły lub ośrodka umożliwiającego obowiązek nauki. Za dowóz prywatnym samochodem przysługiwała od tej pory stawka 0,40 zł za 1 km. W opinii wójta to kwota przyjęta na podstawie realnych kosztów dojazdu prywatnym samochodem.
Rodzice chłopca odmówili podpisania umowy na nowych zasadach i zaskarżyli zarządzenie wójta do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie. Zarzucili, że skoro gmina nie wykonuje obowiązku dowozu niepełnosprawnego dziecka do placówki oświatowej, jest zobowiązana do zwrotu kosztów dowozu ucznia i opiekuna. Przepisy ustawy o systemie oświaty nie regulują wysokości refundacji, ale powinna ona pokrywać realne koszty. Kwoty przewidziane w zarządzeniu wójta są rażąco niskie, odbiegają od rzeczywistych kosztów i od przyjętych w innych gminach. Ponieważ rodzice wykonują ustawowe zadania gminy, powinno się je ustalać w wysokości ryczałtu za korzystanie z samochodu prywatnego do celów służbowych, zgodnie z rozporządzeniem z 2002 r. ministra infrastruktury.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał to żądanie za nieuzasadnione. Stwierdził, że gmina ma uprawnienie do ustalania zasad finansowych zwrotu kosztów dowozu dzieci niepełnosprawnych do placówki rehabilitacyjnej, i oddalił skargę. Rodzice chłopca zaskarżyli ten wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego.