Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku po rozpoznaniu skargi prokuratora na uchwałę rady jednego z miast na Pomorzu.
Konkretnie chodziło o uchwałę z maja 2018 r. w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy. Prokurator domagał się stwierdzenia nieważności kilku jej paragrafów.
Czytaj także: Czy można myć samochód przed swoim domem
W skardze do WSA zarzucił m.in., że w uchwale pominięto pojęcia, których definicje określają ustawy, i utworzono własne. Ponadto w ocenie prokuratora ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nie uprawniała radnych do wprowadzenia generalnego ograniczenia możliwości mycia pojazdów mechanicznych tylko do określonych ich części (nadwozi), i tylko do drobnych napraw pojazdów poza warsztatami. Nie ma norm, z których wynikałoby upoważnienie dla uchwałodawcy lokalnego do ograniczenia mycia pojazdów samochodowych poza myjniami wyłącznie do własnej posesji.
Ta argumentacja na tyle przekonała sąd, że unieważnił uchwałę w zaskarżonej części. Sąd odniósł się m.in. do zarzutów prokuratora dotyczących definiowania pojęć ustawowych oraz ograniczenia mycia i napraw aut.