Trzy operaty szacunkowe z inną wartością nieruchomości pogrążyły gminę

Upór urzędników samorządowych doprowadził do przegrania sporu ze spółką Silesia Park SA o opłatę adiacencką.

Publikacja: 26.10.2015 07:18

Trzy operaty szacunkowe z inną wartością nieruchomości pogrążyły gminę

Foto: www.sxc.hu

W konsekwencji wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego burmistrz Pyskowic i Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Katowicach muszą zwrócić spółce 17 tys. zł kosztów sądowych z pieniędzy podatników.

Mimo że każdy z trzech operatów szacunkowych sporządzonych przez tego samego rzeczoznawcę podawał inną wartość nieruchomości, nie uwzględniono wniosku spółki o jego zmianę.

Silesia Park SA w Krakowie, prowadząca działalność architektoniczno-budowlaną, właściciel rozległych terenów w Pyskowicach w woj. śląskim w pobliżu dwóch jezior: Dzierżno Duże i Małe, zwróciła się do burmistrza tego miasta o zatwierdzenie podziału nieruchomości. Ponieważ w jego wyniku powstało m.in. 40 działek budowlanych, burmistrz ustalił opłatę adiacencką. Taka opłata obciąża właściciela lub użytkownika wieczystego nieruchomości, gdy wzrośnie jej wartość.

W odwołaniu do SKO w Katowicach spółka zakwestionowała prawidłowość sporządzonego operatu szacunkowego. Kolegium przyznało jej rację i sprawa wróciła do burmistrza. Rzeczoznawca przedstawił nową wycenę i ustalono nową wysokość opłaty adiacenckiej. Spółka znów odwołała się do SKO, a jej pełnomocnik złożył wniosek o wyłączenie obecnego rzeczoznawcy i sporządzenie operatu szacunkowego przez innego. Zdaniem spółki dotychczasowe operaty były niewiarygodne.

Trzeci operat szacunkowy wykonał jednak ten sam rzeczoznawca. SKO w Katowicach, rozpatrujące kolejne odwołanie spółki, tym razem utrzymało w mocy decyzję ustalającą opłatę adiacencką na podstawie tego operatu.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Katowicach oddalił skargę spółki. Z trzech sporządzonych operatów szacunkowych bezspornie wynika, iż w wyniku podziału nieruchomości nastąpił wzrost ich wartości – stwierdził.

Zwrócił także uwagę, że postępowanie wyjaśniające trwało ponad dwa lata. Kwestionowane operaty szacunkowe były zmieniane i zastępowane nowym.

Orzeczenie SKO w Katowicach zostało wydane po wyjaśnieniu wszystkich aspektów sprawy. Skarżąca spółka nie wykazała, na czym miałaby polegać stronniczość rzeczoznawcy, a organy administracji działały prawidłowo.

Naczelny Sąd Administracyjny wytknął jednak nieprawidłowości. Uchylił wyrok WSA oraz decyzje SKO w Katowicach i burmistrza Pyskowic. Muszą oni też zwrócić spółce 17 tys. zł kosztów sądowych.

– W sytuacji, gdy są trzy operaty szacunkowe podające różne kwoty i wnioski spółki o zmianę biegłego rzeczoznawcy, należało już po drugim operacie zwrócić się do innego biegłego, który by oszacował wartość nieruchomości po podziale – powiedział sędzia Marek Stojanowski.

Sygnatura akt: I OSK 2638/14

W konsekwencji wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego burmistrz Pyskowic i Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Katowicach muszą zwrócić spółce 17 tys. zł kosztów sądowych z pieniędzy podatników.

Mimo że każdy z trzech operatów szacunkowych sporządzonych przez tego samego rzeczoznawcę podawał inną wartość nieruchomości, nie uwzględniono wniosku spółki o jego zmianę.

Pozostało 86% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawnicy
Komisja Wenecka wydała opinie o zmianach w polskim wymiarze sprawiedliwości
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Podatki
Spłacasz kredyt rodziców albo męża? Nie skorzystasz z ulgi w PIT