Reklama
Rozwiń
Reklama

Fundusz sołecki to nie tylko pieniądze

Najważniejszą wartością funduszu sołeckiego jest to, że aktywizuje mieszkańców do wspólnych działań, służy budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, uczy odpowiedzialności za lokalną społeczność i poszukiwania środków do realizacji miejscowych inicjatyw - uważa Ireneusz Niewiarowski.

Publikacja: 22.03.2016 04:40

Fundusz sołecki to nie tylko pieniądze

Foto: www.sxc.hu

Rz: Czy z perspektywy minionych siedmiu lat można powiedzieć, że fundusz sołecki realizuje postawione przed nim zadania?

Ireneusz Niewiarowski: Z pewnością realizuje swój cel podstawowy, a mianowicie wpływa na poprawę życia mieszkańców. Z badań wynika, że gros środków funduszu przeznaczana jest na zadania z dziedziny kultury (głównie budowę wiejskich świetlic), poprawę stanu dróg, utrzymanie czystości, poprawę estetyki miejscowości czy jej oświetlenia. Dzięki funduszom sołeckim zbudowano place zabaw dla dzieci, wyremontowano miejsca spotkań i integracji mieszkańców w przestrzeni publicznej.

Tak dla porządku przypomnijmy. Fundusz sołecki to...

...pieniądze w budżecie gminy zagwarantowane dla sołectwa. Pula pieniędzy dla sołectwa jest uzależniona od zamożności gminy i liczby mieszkańców. W ustawie o funduszu sołeckim zawarto wzór, za pomocą którego oblicza się wysokość środków przypadających na dane sołectwo. Jeżeli rada gminy uzna, że może przeznaczyć dla danego sołectwa więcej pieniędzy, może to zrobić.

A ile środków udało się już sołectwom wykorzystać?

Reklama
Reklama

Od samego początku funkcjonowania tego narzędzia będzie to już grubo powyżej miliarda złotych. Tylko w 2015 r. wartość wyodrębnionych w budżetach gmin funduszy wynosiła ponad 370 mln zł. Z tego w 2016 r. budżet państwa zwróci gminom prawie 130 mln.

Jeżeli już jesteśmy przy liczbach, to warto również powiedzieć, że fundusz sołecki funkcjonuje w ponad 65 proc. gmin. Ze środków tych korzysta ponad 25 tys. sołectw zamieszkanych przez prawie 10 mln osób.

No właśnie, przecież fundusz to nie tylko pieniądze, to także sposób na aktywizację mieszkańców...

Oczywiście i fundusz sołecki, wprowadzając nowe możliwości współdecydowania przez mieszkańców o ich najbliższym otoczeniu, przełożył się na wzrost aktywności społecznej. Mieszkańcy zaczęli się angażować w planowanie i wykonywanie zadań.

Nastąpiła integracja społeczna mieszkańców.

Wbrew obiegowym opiniom wieś wcale nie ma słabej aktywności społecznej. Najgorzej pod tym względem jest w małych miastach. Na wsi kapitał społeczny realizuje się przez pomoc sąsiedzką, stowarzyszenia parafialne, koła gospodyń wiejskich. Potencjał wiejski jest ogromny, a fundusz sołecki pozwala jeszcze lepiej go wykorzystać.

Reklama
Reklama

Fundusz sołecki stał się też szkołą, w której lokalne społeczności zdobywają wiedzę o funkcjonowaniu gminy, jej zadaniach czy o zasadach gospodarowania środkami publicznymi.

To prawda. Badania pokazują, że te sołectwa, które opanowały sztukę sięgania po środki funduszu, o wiele lepiej radzą sobie z pozyskiwaniem innych środków, np. z Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej czy Fundacji dla Wsi Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.

Dochodzenie do konsensusu, jaki projekt wybrać do realizacji, to też świetna szkoła demokracji, która pozwoli wykształcić prawdziwych lokalnych liderów.

Z pewnością bardzo ważne jest to, że o przeznaczeniu środków z funduszu decyduje zebranie wiejskie, czyli wszyscy mieszkańcy. To tutaj ścierają się różne grupy interesu, a mimo to udaje się uzgodnić wspólny cel, a później konsekwentnie go realizować. Chociaż często wymaga to osobistego zaangażowania mieszkańców, którzy do przekazanych z gminy funduszy muszą dołożyć wkład własny, najczęściej w postaci osobiście wykonywanej pracy. To całkiem naturalne, że w takich warunkach zaczynają się wyłaniać liderzy. A czy już są, to łatwo zweryfikować. Wystarczy pójść i obserwować przebieg zebrania wiejskiego. Jeżeli jest ono zdominowane przez przedstawicieli gminy, to tych naturalnych, lokalnych liderów jeszcze brak. Tam, gdzie już są, nawet obecność wójta nie jest w stanie zdominować zebrania.

Gminnym władzom często wydaje się, że skoro dają pieniądze, to chciałyby mieć większy wpływ na sposób ich wydatkowania. Jakie oczekiwania wobec gminy mają sołectwa?

Przede wszystkim eksperckiego wsparcia: merytorycznego, technicznego i prawnego. Bez niego nieraz okazuje się, że przedsięwzięcia nie da się zrealizować, bo zostało źle przygotowane i trzeba szybko, w ciągu roku, zmieniać je, aby środki nie przepadły.

Reklama
Reklama

W 2014 r. Sejm uchwalił nową ustawę o funduszu sołeckim, która wprowadziła wiele zmian, w tym m.in. zasadę, że raz podjętej uchwały o wyodrębnieniu funduszu nie trzeba co roku powtarzać, a także możliwość wspólnego realizowania przedsięwzięć przez sołectwa.

Jeżeli mówimy o zmianach wprowadzonych w 2014 r., to nie możemy też zapominać o tym, że ustawa ta podwyższyła – i to aż o 10 punktów procentowych – wysokość refundacji z budżetu państwa gminnych środków zaangażowanych w fundusz. Dla najuboższych gmin oznacza to aż 40 proc. zwrotu. Moim zdaniem to ogromna zachęta dla tych rad, które do tej pory decyzji o utworzeniu funduszu nie podjęły. Chciałem więc wszystkim przypomnieć, że uchwałę o wyodrębnieniu funduszu na 2017 r. i kolejne lata budżetowe można podjąć do końca marca.

Jak te zmiany wpłynęły na funkcjonowanie funduszu?

Wydaje mi się, że na takie podsumowanie jest jeszcze za wcześnie, fundusz na nowych zasadach funkcjonował jedynie w 2015 r. To trochę za krótko, aby formułować oceny. Myślę jednak, że zmiany te pozytywnie wpłyną na rozwój tego instrumentu.

—rozmawiał Michał Cyrankiewicz

Reklama
Reklama

Ireneusz Niewiarowski, działacz samorządowy i społeczny, prezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów, poseł na Sejm I, III i IV kadencji, senator I, VII i VIII kadencji

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Prawo karne
Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Ubezpieczenia i odszkodowania
Sąd Najwyższy: to, że kierowca zapłaci za wypadek, nie zwalnia ubezpieczyciela
Prawo karne
Radosław Baszuk: Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich aresztowań, ale to nie przypadek Ziobry
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama