Wybory samorządowe przesunięte o pół roku

Przegłosowano ustawę wydłużająca do 30 kwietnia 2024 r. obecną kadencję samorządów terytorialnych.

Publikacja: 29.09.2022 19:28

Wybory samorządowe przesunięte o pół roku

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Sejm przesunął więc przypadające jesienią 2023 r. wybory samorządowe na wiosnę 2024 r.

Ustawa trafi do Senatu, gdzie opozycja ma większość. W razie blokady ostatnie słowo należy do Sejmu, który w czwartek przegłosował ustawę wyraźną większością: 231 parlamentarzystów za, przeciw – 209, przy jednym głosie wstrzymującym się.

Czytaj więcej

Sejm za przełożeniem wyborów samorządowych. Kukiz głosuje z PiS

Jarosław Kaczyński, zapowiadając tę decyzję przed miesiącem, jako powód podawał, że zbiegły się wybory samorządowe z parlamentarnymi i niewykonalne jest przeprowadzenie ich naraz.

Ale na wiosnę 2024 r. wypadają wybory do Parlamentu Europejskiego. Zwrócił na to uwagę Waldy Dzikowski (KO). – Zakrawa na komedię, że przesuwa się wybory samorządowe, by nie kolidowały z wyborami parlamentarnymi, a będą kolidowały z wyborami europejskimi – mówił.

Wszystkie kluby opozycyjne zagłosowały przeciw projektowi, a w trakcie prac nad nim zarzucały PiS, że ułatwia sobie walkę wyborczą.

Krytycznie ocenił też projekt m.in. Zespół Ekspertów Wyborczych Fundacji im. Stefana Batorego, wydając oświadczenie, że wydłużenie kadencji powszechnie wybieralnych organów o arbitralnie ustalony okres narusza konstytucyjną zasadę kadencyjności i bez odpowiedniego uzasadnienia przedłuża mandat władz samorządowych oraz wstrzymuje możliwość wyborczej weryfikacji tych władz przez obywateli już w 2023 r.

Od dawana jednak wiadomo, że wybory samorządowe są organizacyjnie najtrudniejsze do przeprowadzenia. W ich trakcie wybiera się najwięcej osób: radnych, wójtów itd. Ustawa dotyczy bowiem kadencji i wyborów: rad gmin, powiatów oraz sejmików województw, rad dzielnic miasta stołecznego Warszawy, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

Sylwester Marciniak, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej i sędzia NSA, mówił publicznie, że przy takim spiętrzeniu czynności do wykonania o błąd ludzki nietrudno. Dlatego uważa, że wybory samorządowe należy opóźnić.

Z kolei Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW, mówił w RMF 24, że z wypowiedzi przedstawicieli PKW i Krajowego Biura Wyborczego wnosi, iż oba te organy są w stanie przeprowadzić wybory, z tym że obawiają się pewnych kwestii w związku z nałożeniem się kampanii wyborczych i rozliczenia tych kampanii. I choć ustawą można korygować kadencję samorządu (tej kwestii konstytucja wprost nie reguluje), to zmiana musi mieć mocne uzasadnienie w duchu konstytucji.

Ustawa ma wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia.

Sejm przesunął więc przypadające jesienią 2023 r. wybory samorządowe na wiosnę 2024 r.

Ustawa trafi do Senatu, gdzie opozycja ma większość. W razie blokady ostatnie słowo należy do Sejmu, który w czwartek przegłosował ustawę wyraźną większością: 231 parlamentarzystów za, przeciw – 209, przy jednym głosie wstrzymującym się.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
ABC Firmy
Sąd Najwyższy wydał wyrok ws. wyjątku od zakazu handlu w niedziele
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Prawo karne
Maria Ejchart: Więźniów w celach będzie o 20 tys. mniej
Spadki i darowizny
Sąd Najwyższy o odwołaniu darowizny. Ważne terminy
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS