W sprawie chodziło o zezwolenie na sprzedaż alkoholu. W lipcu 2015 r. burmistrz po rozpatrzeniu w łącznym postępowaniu wniosków dwóch przedsiębiorców udzielił zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych na okres trzech lat prowadzącej sklep spożywczo-przemysłowy. Jednocześnie odmówił go spółce akcyjnej na sprzedaż w sklepie na stacji paliw.
Burmistrz przyznał, że wnioskodawcy spełnili wymogi formalne wniosków i uzyskali pozytywną opinię co do lokalizacji proponowanych punktów sprzedaży wydaną przez gminną komisję rozwiązywania problemów alkoholowych. Jednak przy wyborze przedsiębiorcy, któremu należy udzielić zezwolenia, burmistrz wziął pod uwagę trzy dodatkowe kryteria wyboru. Chodziło o tzw. kryterium „kontynuacji", odległości między obiektami chronionymi przepisami prawa miejscowego a punktami sprzedaży oraz odległości między poszczególnymi punktami sprzedaży.
Organ wyjaśnił, że kryterium „kontynuacji" nie spełniała spółka. Oceniając drugie uznał, że nie ma ono najistotniejszego znaczenia. W pobliżu proponowanych przez każdą ze stron lokalizacji nie występują bowiem obiekty chronione. Natomiast w zakresie trzeciego, odległość pomiędzy poszczególnymi punktami sprzedaży w przypadku sklepu wynosiła ok. 300 metrów. A w przypadku stacji benzynowej od ok. 100 metrów do ok. 170 metrów od innych placówek sprzedających napoje alkoholowe.
Jest pełna dostępność
Dodatkowo podkreślono, że na terenie miasta nasycenie punktów sprzedaży jest wystarczające, co powoduje pełną dostępność zakupu alkoholu na terenie miejskim. Dlatego nastąpiła odmowa wydania spółce wnioskowanego zezwolenia.
Firma nie zaakceptowała odmowy. W jej ocenie burmistrz nie wyjaśnił, z jakich powodów przyjął wskazane przez siebie przesłanki, szczególnie w zakresie celów ustawy. Poza tym nie wyjaśniono, które z przyjętych kryteriów miało najistotniejsze znaczenie przy udzielaniu zezwolenia, jakie znaczenie ma wypunktowanie kryteriów, porządkujące czy usystematyzowane pod kątem doniosłości. Ponadto zastosowane kryterium „kontynuacji" zostało ustalone w oderwaniu od celów ustawy, godząc też w zasadę równości wobec prawa. Spółka uważała, że doszło do faworyzowania jednego z uczestników postępowania.