Samorządy obawiają się ograniczeń w zaciąganiu długów

Nowa ustawa o finansach publicznych może utrudnić samorządom pozyskiwanie środków na inwestycje

Publikacja: 13.11.2009 03:17

Samorządy obawiają się ograniczeń w zaciąganiu długów

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Samorządowych skarbników martwi zmiana zasad wyliczania limitu kosztów obsługi zadłużenia.

– Obecnie koszt obsługi długu nie może przekraczać 15 proc. dochodów. Ale po zmianach w ustawie wymóg ten zdaniem samorządowców może być ostrzejszy – tłumaczy Wojciech Lipka, dyrektor Departamentu Finansowania Sektora Publicznego w Deutsche Bank Polska. W nowej ustawie wprowadzono formułę do wyliczania dopuszczalnego kosztu spłat kredytów, poręczeń i wykupu papierów emitowanych przez samorząd. Jego relacja do dochodów nie może być wyższa niż stosunek nadwyżki operacyjnej i dochodów ze sprzedaży majątku do całkowitych dochodów budżetu w trzech poprzednich latach.

Dlatego nawet gdy spowolnienie gospodarcze będziemy mieć już za sobą, to w konsekwencji przez trzy lata będzie zablokowana możliwość zaciągania zobowiązań w lokalnych budżetach.

[wyimek][b]15 proc.[/b] dochodów nie może obecnie przekraczać koszt obsługi długu[/wyimek]

Choć chodzi o zasady przygotowywania budżetu na 2014 roku, skarbnicy już zaczynają się o obawiać, bo ma to wpływ na planowanie wieloletnich inwestycji.

– Koncepcję nowej ustawy o finansach publicznych przygotowywano, gdy o kryzysie nie było jeszcze mowy. Jedynym ustawowym miernikiem dopuszczalnego poziomu długu, jaki w niej ustalono, są dane historyczne z ostatnich lat – mówi Mirosław Czekaj, skarbnik Warszawy. Tymczasem dochodzące do samorządów z opóźnieniem skutki spowolnienia gospodarki mogą być najbardziej odczuwalne w 2010 r., a nawet jeszcze w 2011 r.

– Wchodzimy w okres zamrożenia dochodów, więc nie będziemy mieć nadwyżek. A te dane zostaną przeniesione na przyszłość, nawet gdy gospodarka odbije – mówi Czekaj. Miasta po III kwartale zamiast nadwyżki miały już deficyt, głównie z powodu niższych wpływów z PIT. Na dochody ze sprzedaży majątku liczyć nie mogą, bo spadły popyt i ceny. – Stosowanie tylko historycznych danych to mankament nowej formuły, choć akurat moim zdaniem jest i tak ona lepsza niż limit 15 proc. – mówi Danuta Kamińska, skarbnik Katowic. – Najlepiej poziom zadłużenia oprzeć także na wieloletnich prognozach finansowych - dodaje.

Kłopot ze stosowaniem historycznych danych jest już obecnie przy tzw. janosikowym. To mechanizm przekazywania części dochodów zamożnych samorządów do biedniejszych.  Przy jego wyliczaniu bierze się pod uwagę sytuację sprzed dwóch lat.

Samorządowych skarbników martwi zmiana zasad wyliczania limitu kosztów obsługi zadłużenia.

– Obecnie koszt obsługi długu nie może przekraczać 15 proc. dochodów. Ale po zmianach w ustawie wymóg ten zdaniem samorządowców może być ostrzejszy – tłumaczy Wojciech Lipka, dyrektor Departamentu Finansowania Sektora Publicznego w Deutsche Bank Polska. W nowej ustawie wprowadzono formułę do wyliczania dopuszczalnego kosztu spłat kredytów, poręczeń i wykupu papierów emitowanych przez samorząd. Jego relacja do dochodów nie może być wyższa niż stosunek nadwyżki operacyjnej i dochodów ze sprzedaży majątku do całkowitych dochodów budżetu w trzech poprzednich latach.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr