Dotychczas praktycznie z roku na rok Mazowsze stawało się coraz bogatsze w stosunku do średniej krajowej, a województwo podkarpackie – coraz uboższe. Politycy na szczeblu rządowym i samorządowym zapowiadali zmniejszanie tego pogłębiającego się rozwarstwienia, ale bezskutecznie. W końcu jednak nastąpił przełom.
– Różnice w zamożności między tymi regionami, choć wciąż ogromne, nieznacznie się spłaszczyły w 2008 r. – mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.
[wyimek][srodtytul]52,8 tys. zł[/srodtytul] wyniósł PKB per capita na Mazowszu [/wyimek]
Zamożność społeczeństw pokazuje wskaźnik PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca, a GUS kilka dni temu opublikował dane właśnie za 2008 r. Na Mazowszu wskaźnik spadł ze 160,1 do 157,7 proc. średniej krajowej, a na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie (dwa najbiedniejsze województwa) wzrósł odpowiednio do 69 proc. (z 67,5) i 69,4 proc. (z 67,7).
Zdaniem Kaczora te zmiany to jedyny chyba pozytywny efekt kryzysu. – Pierwsza fala globalnej recesji w II połowie 2008 r. najmocniej uderzyła m.in. w najbogatsze regiony: Mazowsze, Wielkopolskę, Dolny Śląsk i Pomorze – wskazuje Kaczor. – A te słabiej rozwinięte, gdzie gospodarka mniej zależy od eksportu, a bardziej od popytu wewnętrznego, nie odczuły tak bardzo załamania.