Gmina nie może wprowadzić zakazu sprzedaży alkoholu w nocy

Nie ma przepisów upoważniających radę do określenia uchwałą, w jakich godzinach sprzedaż alkoholu jest zabroniona

Publikacja: 11.08.2011 04:55

Gmina nie może wprowadzić zakazu sprzedaży alkoholu w nocy

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj klok Krzysztof Lokaj

Do takich wniosków doszedł wojewoda dolnośląski, który rozstrzygnięciem nadzorczym z 29 lipca 2011 r. uchylił wprowadzające ograniczenia w handlu napojami alkoholowymi przepisy uchwały rady miejskiej we Wrocławiu.

Ograniczenia tylko ustawą

Uchwała rady miała wprowadzić zakaz handlu alkoholem w nocy. Określiła obszar jego obowiązywania (staromiejskie centrum Wrocławia) oraz podmioty, które miały się do niego stosować – sklepy i inne punkty, w których napoje wyskokowe sprzedawane były „do spożycia poza miejscem sprzedaży". Zakaz nie dotyczył zatem barów, restauracji itp.

– Ustalony w uchwale czas pracy punktów sprzedaży napojów alkoholowych odnosi się do ściśle określonego kręgu placówek handlu detalicznego. Tym samym powoduje zróżnicowanie w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na sprzedaży napojów alkoholowych – argumentuje Aleksander Marek Skorupa, wojewoda dolnośląski. – Różnicowanie sytuacji prawnej podmiotów, w tym prowadzących działalność gospodarczą, powinno następować tylko w wyjątkowych, uzasadnionych wypadkach określonych przepisami rangi ustawowej – dodaje.

Ponadto ustawa o wychowaniu w trzeźwości wprowadziła rozliczne ograniczenia prowadzenia działalności polegającej na sprzedaży trunków. Dodatkowe może wprowadzać rada gminy, ale tylko na podstawie upoważnień ustawowych i tak, aby nie naruszać innych powszechnie obowiązujących przepisów prawa, w tym ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. O możliwości wprowadzania przez rady ograniczeń godzin pracy sklepów sprzedających alkohol negatywnie wypowiadają się również sądy (patrz ramka).

Są inne sposoby

– Gminy mają wiele innych instrumentów, które mogą wykorzystać, aby zapewnić spokój i porządek w okolicach sklepów monopolowych – mówi Mariusz Filipek, radca prawny z Kancelarii Prawnej Filipek & Kamiński.

Przykładowo zarówno wójt, jak i straż gminna czy członkowie komisji rozwiązywania problemów alkoholowych mogą kontrolować, czy podmioty handlujące trunkami przestrzegają zasad i warunków korzystania z zezwolenia.

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi określa również, w jakich sytuacjach sprzedający alkohol może stracić zezwolenie na taką działalność. Tak będzie w razie powtarzającego się – co najmniej dwukrotnie w ciągu sześciu miesięcy – w miejscu sprzedaży lub najbliższej okolicy zakłócania porządku publicznego. Oczywiście, jeżeli takie zakłócenie porządku miało związek ze sprzedażą trunków, a sprzedawca nie zawiadomił właściwych służb.

– Straże gminne mogą również nakładać mandaty karne na osoby, które nie stosują się do obowiązujących zakazów spożywania alkoholu. Grzywny za takie wykroczenie mogą sięgnąć nawet 5 tys. zł – wyjaśnia Mariusz Filipek.

Co więcej, strażnik gminny bądź policjant może w ten sposób ukarać nie tylko osobę, która np. pije piwo na ulicy, ale także tę, która dopiero otwiera puszkę czy butelkę z zamiarem jej wypicia. – Ustawa o wychowaniu w trzeźwości penalizuje bowiem nie tylko spożywanie alkoholu wbrew zakazom, ale także usiłowanie popełnienia takiego wykroczenia – tłumaczy radca prawny.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.cyrankiewicz@rp.pl

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr