Szpitale bezprawnie pobierają opłaty za obecność ojca przy porodzie

Szpitale bezprawnie pobierają wygórowane opłaty za udział ojca w porodzie dziecka. Zdaniem resortu zdrowia nie mogą one w ten sposób zarabiać

Aktualizacja: 20.11.2011 07:50 Publikacja: 15.11.2011 07:32

Za towarzyszenie mamie przy porodzie szpitale pobierają zawyżone opłaty

Za towarzyszenie mamie przy porodzie szpitale pobierają zawyżone opłaty

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

– Gdy opuszczałam szpital, dostałam fakturę opiewającą na 350 zł. Musiałam zapłacić za to, że mój mąż uczestniczył w porodzie – pisze na forum młoda mama.

Takich wypowiedzi w Internecie można znaleźć mnóstwo, bo placówki medyczne nagminnie egzekwują od kobiet opłaty za rodzinne porody. Wprawdzie art. 35 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta wskazuje, że za towarzystwo osoby bliskiej na oddziale rodząca, a nie szpital, ponosi koszty, ale muszą być one uzasadnione.

Tylko pokrycie rzeczywistego kosztu

Od kwietnia 2011 r. szpitale obowiązuje rozporządzenie o standardach opieki okołoporodowej, które wyraźnie wskazuje, że lekarze i położne powinni zachęcać rodzące, by podczas porodu towarzyszył im ktoś bliski.

Dyrektor lecznicy może samodzielnie ustalić cenę porodu rodzinnego, musi być ona jednak równa kosztowi, jaki szpital poniósł za to, że np. ojciec dziecka był obecny na sali porodowej. Żeby to udowodnić, powinien np. pokazać rachunek potwierdzający wysokość kosztów. Dodatkowo dyrektor powinien wywiesić w szpitalu cennik, tak aby każdy pacjent mógł się z nim zapoznać.

– Lecznica ma prawo pobierać opłatę, ale ta musi odzwierciedlać rzeczywiste koszty udogodnień dla kobiety – mówi Dorota Karkowska, doktor nauk prawych z Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.

Same szpitale nie zawsze stosują się do przepisów, a to, jak duża jest rozpiętość w pobieraniu opłat za porody rodzinne, pokazuje przykład z Poznania. Miejski Szpital im. Franciszka Raszei żąda od kobiet 20 zł, Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu – 150 zł, a Marszałkowski Szpital Świętej Rodziny chce już 300 zł.

Bezprawna dyskryminacja

– Nie egzekwujemy opłaty za świadczenie zdrowotne, tylko za podwyższony standard miejsca, w którym udzielamy go pacjentce. Tego nie finansuje NFZ – mówi Jacek Profaska, dyrektor Szpitala Świętej Rodziny.

Tymczasem Dorota Karkowska zaznacza, że jeśli personel medyczny w publicznej służbie zdrowia uzależnia przyznanie oddzielnej sali porodowej od możliwości majątkowych pacjentki, to jest to dyskryminacja, bo nie można pobierać opłat od pacjenta za realizację jego prawa do prywatności.

Stanowisko prawniczki potwierdza raport Najwyższej Izby Kontroli z 2010 r., w którym kontrolerzy wskazali, że szpital, oferując odpłatnie lepsze warunki pacjentom, tj. sale jednoosobowe, działa bezprawnie. Takie praktyki naruszają zasady równego dostępu do świadczeń w publicznej służbie zdrowia, a w przypadku rodzących szpital powinien pobierać opłaty tylko za udostępnienie ojcu dziecka fartucha i obuwia ochronnego. Koszt takiego wyposażenia wynosi ok. 20 zł.

Prawnicy reprezentujący ZOZ bronią postępowania szpitali, które bezprawnie zarabiają na rodzących kobietach.

– Przepisy nie zabraniają przecież pacjentowi zawarcia umowy cywilnej, w której będzie wyraźnie wyszczegółowione, za co płaci, dostając świadczenie zagwarantowane w ramach ubezpieczenia, ale o wyższym standardzie – tłumaczy radca prawny Katarzyna Fortak-Karasińska.

Z takim stanowiskiem nie zgadza się jednak Ministerstwo Zdrowia, które uważa, że szpitale nie mają prawa zarabiać na odpłatnym leczeniu pacjentów.

Jeżeli szpital pobrał zbyt wygórowane opłaty za poród rodzinny, które nie odpowiadają kosztom, jakie poniósł z tego tytułu, to można poskarżyć się do rzecznika praw pacjenta, aby ten zainterweniował u dyrektora lecznicy.

Poza skargą do rzecznika można również złożyć pozew do sądu cywilnego o zwrot nienależnie poniesionej opłaty.

– Szanse pacjenta na odzyskanie pieniędzy przed sądem są duże – twierdzi Dorota Karkowska.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: k.nowosielska@rp.pl

Opinia

Krystyna Barbara  Kozłowska, rzecznik praw pacjenta

Pacjent w szpitalu ma prawo do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej, w tym do opieki osoby bliskiej, np. w trakcie porodu. Jeżeli jednak lecznica w związku z tym ponosi dodatkowe koszty, ma prawo obciążyć nimi pacjenta. Wysokość opłaty ustala kierownik zakładu, uwzględniając rzeczywiste koszty, które placówka musi ponieść w związku z realizacją tego prawa chorego. Jednakże w razie pobierania od chorych przez szpital rażąco wysokich opłat jako rzecznik praw pacjenta po dokładnym zbadaniu wpływających do nas skarg mogę wszcząć postępowanie wyjaśniające lub postępowanie w sprawach praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów. Nałożenie przeze mnie kary finansowej jest możliwe tylko wówczas, gdy określony szpital pobiera opłaty nierzeczywiste od wielu chorych, naruszając tym samym ich zbiorowe prawa. Z otrzymywanych przez rzecznika informacji wynika, że pacjentom udaje się niejednokrotnie odzyskać część opłat pobranych niezgodnie z prawem. Dlatego też tym bardziej proszę o przekazywanie wszelkich tego typu sygnałów.

Czytaj także w serwisach:

Samorząd

»

Zadania

– Gdy opuszczałam szpital, dostałam fakturę opiewającą na 350 zł. Musiałam zapłacić za to, że mój mąż uczestniczył w porodzie – pisze na forum młoda mama.

Takich wypowiedzi w Internecie można znaleźć mnóstwo, bo placówki medyczne nagminnie egzekwują od kobiet opłaty za rodzinne porody. Wprawdzie art. 35 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta wskazuje, że za towarzystwo osoby bliskiej na oddziale rodząca, a nie szpital, ponosi koszty, ale muszą być one uzasadnione.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów