Święta krowa parkingowa - takie nalepki mogą dostać kierowcy źle parkujący w Warszawie

„Święta krowa parkingowa”, „Nie widzisz, ośle, że tu trawa rośnie?” – takie naklejki znajdują na autach źle parkujący kierowcy. Warszawiacy wymierzają sprawiedliwość, nie czekając na strażników

Aktualizacja: 15.11.2011 13:32 Publikacja: 15.11.2011 13:25

Miasteczko Wilanów. Rowerzysta przeciśnie się między autami. Pieszemu zostaje jezdnia

Miasteczko Wilanów. Rowerzysta przeciśnie się między autami. Pieszemu zostaje jezdnia

Foto: swietekrowy.pl

Bardzo często naklejki zamawiają taksówkarze. Jak kupują, to hurtowo. I przyklejają na zewnętrznym lusterku, skąd bardzo trudno je usunąć.

– W biurze mamy teraz rolki z tysiącami takich naklejek. Nie nadążamy ich rozsyłać do zamawiających – mówi Łukasz Czaczkowski z ProLabel produkującej nalepki.

Kierowca bezczelny

– Zainteresowanie naszymi naklejkami stale rośnie, bo kierowcy robią się coraz bardziej bezczelni. Zostawiają auta na przystankach, pasach ruchu, w poprzek chodników – mówi założycieli strony www.parkujezglowa.pl (nie chce podawać nazwiska).

Zwykle takie portale prócz handlu nalepkami publikują zdjęcia parkujących wbrew przepisom.

– Pomysł narodził się ze złości  – mówi Karol Banaszkiewicz, założyciel serwisu www.swietekrowy.pl. – Czara goryczy przelała się w marcu. Jechałem  tramwajem, który utknął na Nowowiejskiej, bo jakiś wariat zaparkował volvo na torach. Tego już było za wiele – opowiada.

Warszawiak zrobił zdjęcie pirata parkingowego i umieścił je w sieci. Tak ruszył portal, na który nadsyłają zdjęcia internauci z całej Polski. Prowadzi Warszawa przed Krakowem (prawie 1,5 tys. fotografii).

Wkurza Cię parkowanie w Warszawie? Naklejasz? Jesteś przeciwny naklejaniu? PRZECZYTAJ wpis na blogu Konrada Majszyka i dodaj swój komentarz! >>

We wzorach naklejek można przebierać. Są tu grzeczne sugestie: „Po co skrobać? Lepiej dobrze zaparkować!", ale też agresywne połajanki, np. „Jak parkujesz, idioto?!" Dla zdesperowanych w ofercie są groźby: „Następnym razem uszkodzę ci maskę. Dosłownie lub w przenośni". Na rynku są naklejki z porównaniami właściciela pojazdu do łosia albo buraka.

Bardzo rozbudowany jest wątek falliczny. Bo porównywanie źle parkującego kierowcy do organu płciowego ma go dodatkowo ukarać i upokorzyć.

– A przede wszystkim zmusić do drapania. Nikt nie będzie chciał jeździć po mieście z czymś takim na szybie. Straż miejska nie przyznaje punktów karnych? My w takim razie przyznajemy „karne fallusy"  – usłyszeliśmy w jednym z parkingowych portali.

– Nasi klienci mają od 14 do 60 lat. Są sfrustrowani bezsilnością straży miejskiej. Najwięcej kupują ludzie z dużych miast. Stolica jest w czołówce – mówi Łukasz Czaczkowski.

Konkurencja jest duża, więc producenci starają się zaskoczyć klientów. W sieci znaleźliśmy ofertę: za 22,99 zł 160 naklejek antyparkingowych z męskim organem płciowym, a do tego 40 sztuk „gratis"– z żeńskim. Podobno sprzedają się jak świeże bułeczki.

Nieznani sprawcy atakują

Duże partie naklejek zamawiają wspólnoty mieszkaniowe i zarządcy budynków. Oficjalnie nie mają prawa tego robić, więc naklejki rozlepiają „nieznani sprawcy".

– Widziałem takiego „nieznanego sprawcę". To był ochroniarz budynku przy ul. Płockiej – mówi Grzegorz z firmy świadczącej usługi hydrauliczne dla firm. – Biegłem za nim kilkadziesiąt metrów, ale zniknął gdzieś w bramie. Żeby usunąć naklejkę, musiałem użyć rozpuszczalnika – narzeka.

– Też jestem kierowcą, ale zawsze noszę naklejki przy sobie – mówi Maciej z Białołęki. – Jak widzę palanta, który blokuje przejście dla pieszych, naklejam bez wahania. Niszczenie mienia? Niech się cieszy, że nie porysowałem mu lakieru.

– Czasami mam ochotę użyć takiej naklejki. Ale nie robię tego – zastrzega rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Adam Sobieraj. – Kierowcy się rozzuchwalili. Tylko słupki mogą ich powstrzymać przed parkowaniem na chodniku, chociaż też nie zawsze. Czasami objeżdżają je przez pasy.

– Naklejki antyparkingowe są nielegalne i mogą doprowadzić do uszkodzenia auta. Jeśli złapiemy kogoś na obklejaniu, poniesie konsekwencje – ostrzega Katarzyna Dobrowolska ze straży miejskiej.

Standardowy mandat za złe parkowanie to 100 zł i jeden punkt karny (za zajęcie „koperty" dla inwalidów – 500 zł). W tym roku funkcjonariusze straży zostawili za wycieraczką 80 tys. mandatów „foto", a wręczyli do ręki kierowców 76 tys. mandatów kredytowanych i ponad tysiąc gotówkowych. Założyli 12 tys. blokad i odholowali 17 tys. pojazdów. Udzielili tez 39 tys. pouczeń.

Obklejanie samochodów grozi grzywną

Naklejki antyparkingowe czasami trudno usunąć bez uszkodzenia lakieru albo porysowania szyby. Obklejanie jest więc ścigane z art. 124 Kodeksu wykroczeń (to niszczenie mienia).

>> Jeśli sprawca został ujęty, a właściciel auta wyceni szkodę poniżej 250 zł, to jest to wykroczenie. Sankcją może być grzywna, ale sądy zwykle umarzają takie sprawy z powodu niskiej szkodliwości czynu.

>> Jeśli wartość szkody przekracza 250 zł, mamy do czynienia z przestępstwem. Wówczas czynności przejmuje policja, która stawia sprawcy zarzuty. Sprawa kierowana jest do sądu. Ten może zasądzić grzywnę, roboty publiczne albo wymierzyć wyrok w zawieszeniu.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"