Ustawa o systemie oświaty stanowi, że obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu tym uczniom szkół podstawowych i gimnazjów, których droga z domu do szkoły przekracza 3 km – w wypadku uczniów klas I – IV szkół podstawowych oraz 4 km – w wypadku uczniów klas V i VI szkół podstawowych, a także gimnazjów (art. 17 ust. 2 i 3). Kwestią sporną jest natomiast to, czy taki bezpłatny transport samorząd może zorganizować również uczniom, którzy mieszkają bliżej szkół.
Niegospodarne bezpieczeństwo
Wiele gmin decyduje się na wprowadzenie takiego rozwiązania. Powód jest prosty. Nie zawsze droga do szkoły, biegnąca np. wzdłuż ruchliwej szosy, jest dla uczniów bezpieczna. Dlatego samorządy są skłonne ponieść dodatkowe, wyższe koszty i zapewnić transport wszystkim uczniom.
Regionalne izby obrachunkowe zbyt restrykcyjnie interpretują prawo
Finansując z własnych środków budżetowych dowóz dzieci mieszkających blisko szkoły, niestety, gminni włodarze narażają się na sankcje. Regionalne izby obrachunkowe kwestionują bowiem te wydatki, a ich organom stawiają zarzut niegospodarności.
– Regionalne izby obrachunkowe zbyt rygorystycznie interpretują przepisy ustawy o systemie oświaty – uważa Marek Olszewski, specjalista ds. oświaty Związku Gmin Wiejskich RP.