Od dziś samorządy mają więcej swobody w kalkulowaniu należności za odbiór śmieci od mieszkańców. Mogą skorzystać z dwóch lub trzech metod jednocześnie. Do tej pory gmina musiała zdecydować się na jedną opłatę i ustalić ją w odniesieniu do powierzchni lokalu albo liczby jego mieszkańców, czy też ilości zużytej wody. Za sprawą wchodzącej dziś w życie nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie, samorząd będzie mógł łączyć te metody.
Ułatwienie dla gmin
Taka elastyczność w ustalaniu opłat powoduje, że na przykład miejscowość, w której jest zameldowanych mniej osób niż faktycznie mieszka, bardziej sprawiedliwie naliczy należność. Zużycie wody pozwoli np. ocenić, czy w danym lokalu faktycznie mieszka jedna, czy może cztery osoby.
Samorząd będzie też mógł różnicować stawki. I tak np. inne będą mogły być na bardziej zurbanizowanych terenach, a inne na obszarach zajętych przez domki jednorodzinne. Nowelizacja pozwala różnicować stawki także ze względu na powierzchnię lokalu mieszkalnego czy liczbę mieszkańców. To oznacza, że np. inna stawka może być dla mieszkań do 50 mkw., a inna dla większych. Podobnie z liczbą mieszkańców. Tam, gdzie są np. osoby samotne, może być inna stawka niż tam, gdzie jest cała rodzina.
– Zmiana jest dobra i rzeczywiście ułatwia zadanie gminom. My już w grudniu 2012 r. podjęliśmy uchwałę, w której zróżnicowaliśmy opłatę w zależności od liczby mieszkańców w danej nieruchomości. Teraz podjęliśmy nową o tej samej treści, ale na podstawie nowych przepisów, aby w przyszłości uniknąć ewentualnych prawnych nieporozumień – mówi Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia. Dodaje, że wiele gmin jest zainteresowanych zarówno łączeniem metod przy ustalaniu opłat, jak i różnicowaniem stawek.
Do tej pory przepisy zobowiązywały właścicieli nieruchomości do zapewnienia pojemników na odpady. Przepis ten o tyle oburza niektórych, że w wielu przypadkach mają oni zapewnione pojemniki przez firmę odbierającą odpady komunalne z ich domów. W dodatku przepisy ustawy określają, że mieszkańcy, którzy będą segregować swoje odpady, mają mniej płacić za odbiór odpadów. Do tego potrzeba jednak kilka pojemników bądź kilka worków na poszczególne frakcje – np. na butelki, papiery, odpady kuchenne. Co prawda nadal właściciel nieruchomości musi zapewnić pojemniki, ale nowelizacja przepisów pozwala gminom podjąć uchwały, w których obowiązek ten samorządy przejmą na siebie. W takiej sytuacji koszt zapewnienia pojemników zostanie mieszkańcom doliczony do miesięcznej opłaty za odbiór odpadów. Rozwiązanie to, jeżeli zdecyduje się na nie gmina, może być korzystne dla mieszkańców, ale nie dla wszystkich.