Reklama

Muszą powstać punkty, gdzie można zawieźć gruz

Mieszkaniec może się pozbyć pozostałości z remontu na koszt gminy, nawet jeśli samorząd nie utworzył punktu selektywnej zbiórki odpadów.

Aktualizacja: 29.08.2013 15:30 Publikacja: 29.08.2013 09:07

Muszą powstać punkty, gdzie można zawieźć gruz

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Nie wszędzie właściciele nieruchomości mogą w prosty sposób pozbyć się wszystkich odpadów. Stare meble, gruz, zerwane deski podłogowe, zużyte urządzenia RTV i AGD mają trafiać do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK), które powinny utworzyć gminy. A te nie wszędzie powstały, mimo że od 1 lipca 2013 r. samorządy zajmują się gospodarką odpadami, jakie powstają na ich terenie.

Wliczone w opłatę

Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nałożyła na samorządy nie tylko obowiązek zapewnienia odbioru zwykłych śmieci od mieszkańców. Mają kompleksowo zapewnić gospodarkę odpadami na swoim terenie. Dlatego mają też tworzyć wspomniane PSZOK. Chodzi o miejsca, w które mieszkaniec zawiezie i pozbędzie się  bez ponoszenia dodatkowych opłat innych śmieci niż te, które trafiają w jego domu do kubła.

W dodatku koszt utworzenia takich punktów jest uwzględniony w opłacie za odbiór odpadów komunalnych (z tego też w wielu miejscach biorą się wyższe ceny za śmieci).

– Jeżeli gmina nie utworzyła punktu selektywnej zbiórki odpadów, to powinna zadbać o tymczasowe rozwiązanie, polegające choćby na ustawieniu kontenerów np. na terenie zakładu komunalnego czy firmy zajmującej się odbiorem odpadów – mówi Katarzyna Sosnowska, prawnik z kancelarii CMS Cameron McKenna. Dodaje, że przepisy nie przewidują żadnej sankcji dla samorządu, który nie zapewni możliwości pozbycia się odpadów wielkogabarytowych czy tych, które powstały w trakcie remontu.

Na koszt gminy

Co do zasady, jeżeli gmina nie odbiera odpadów komunalnych, to właściciel nieruchomości może przekazać je firmie wpisanej do gminnego rejestru na koszt samorządu. Czy z takiego mechanizmu można skorzystać nie tylko,  gdy nikt nie przyjeżdża po puszki czy butelki, ale też gdy nie powstał PSZOK i mieszkaniec nie ma jak się pozbyć np. gruzu czy mebli?

Reklama
Reklama

– Te punkty są elementem systemu gospodarki odpadami, za co mieszkańcy płacą. Jeżeli ich nie ma, to mieszkańcy mogą na koszt samorządu przekazać gruz, parkiet czy stare meble firmie, która zajmuje się takimi odpadami i jest wpisana do rejestru w gminie – mówi Jadwiga Sołtysek, prawnik w kancelarii KSP Legal & Tax Advice.

Katarzyna Sosnowska zwraca jednak uwagę, że zanim pozbędziemy się gruzu czy starych mebli za pośrednictwem prywatnej firmy na koszt gminy, powinniśmy wcześniej wezwać ją, by zapewniła możliwość wyrzucenia takich odpadów. Dopiero gdy nie zareaguje, po wyznaczeniu terminu np. siedmiu dni należy podjąć dalsze kroki, a kosztami obciążyć gminę.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora, l.kuligowski@rp.pl

Nie wszędzie właściciele nieruchomości mogą w prosty sposób pozbyć się wszystkich odpadów. Stare meble, gruz, zerwane deski podłogowe, zużyte urządzenia RTV i AGD mają trafiać do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK), które powinny utworzyć gminy. A te nie wszędzie powstały, mimo że od 1 lipca 2013 r. samorządy zajmują się gospodarką odpadami, jakie powstają na ich terenie.

Wliczone w opłatę

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Cudzoziemcy
Nielegalni migraci z Afganistanu dostaną od państwa zadośćuczynienie
Prawo karne
Trzej lekarze usłyszeli wyrok w głośnej sprawie śmierci Izabeli z Pszczyny
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Biznes
Dostępność cyfrowa - nowe przepisy o e-handlu zmienią internetowy biznes
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Reklama
Reklama