Trwają ferie. To zaś powoduje, że coraz więcej osób się przemieszcza, również autostradami. Sęk w tym, że polscy kierowcy nie zawsze potrafią się po nich poruszać. Autostrada to droga szczególna i trzeba się na niej szczególnie zachować.
Rodzinna fotka
Nie ma mowy o przystanku na kawę i kanapkę na poboczu. Nie wolno też na autostradzie zawracać. W ogóle nie wolno się na niej zatrzymywać. Temu, kto zbagatelizuje zakaz, grozi wysoki mandat.
Wśród policjantów z drogówki krążą opowieści o wyczynach polskich kierowców. Przykład? Między dwoma zjazdami na parkingi młody mężczyzna zatrzymał samochód, ustawił całą rodzinę na poboczu i zaczął fotografować. Nie reagował na sygnały przejeżdżających obok.
– Kierowcy często zapominają, że autostrady to drogi o ograniczonej dostępności – mówi „Rz" Łukasz Ziemiński z wielkopolskiej drogówki. I dodaje, że jeszcze niedawno można na nich było zobaczyć rowerzystów.
– Zdarzył się nawet traktorzysta, który, wjeżdżając jednym ze zjazdów, zagapił się i wylądował na autostradzie. Policyjny patrol wyprowadził go na właściwy zjazd i drogę – wspomina policjant. Fakt, że się tam znalazł, był zagrożeniem dla innych i dla niego.