Sąd: nielegalna taryfa opłat za udostępnienie informacji publicznej

Burmistrz nie ma upoważnienia do tworzenia jakiejkolwiek taryfy opłat za udostępnienie informacji publicznej.

Publikacja: 06.08.2014 11:45

Sąd: nielegalna taryfa opłat za udostępnienie informacji publicznej

Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek

Burmistrz pewnego miasta w województwie małopolskim ustalił wysokość opłat za dodatkowe koszty związane z udostępnieniem informacji publicznej. W zarządzeniu określono stawki za sporządzenie kserokopii dokumentów (np. 50 groszy za kopię w formacie A4) oraz informacji, kopii dokumentów lub danych na nośnikach elektronicznych (np. 4 zł za sporządzenie kopii na płycie CD).

Te zarządzenie zakwestionował w rozstrzygnięciu nadzorczym Wojewoda Małopolski, zwracając uwagę na wewnętrzną sprzeczność, bowiem z jednej strony zarządzenie ma stanowić jedynie akt kierownictwa wewnętrznego, nie oddziaływujący na osoby trzecie (w tym przypadku petentów urzędu), a z drugiej strony wpływa ono, poprzez ujednolicenie opłat, na sposób ustalania opłat ponoszonych przez właśnie osoby trzecie.

Wojewoda stanął, więc na stanowisku, że kwestionowane zarządzenie poprzez wprowadzenie stawek opłat pobieranych w Urzędzie Miasta za dodatkowe koszty związane z udostępnieniem informacji publicznej reguluje wprost obowiązki podmiotów zewnętrznych zamierzających korzystać z ustawowego prawa do uzyskania informacji publicznej.

Wojewoda przypomniał ponadto, że dostęp do informacji publicznej jest co do zasady bezpłatny. Ustawa o dostępie do informacji publicznej co prawda pozwalana na odstąpienie od tej zasady, ale wysokość opłaty pobieranej za dodatkowe koszty musi jednakże każdorazowo odpowiadać rzeczywistym poniesionym przez organ kosztom. Dlatego też, zdaniem wojewody, wszelkie opłaty wprowadzone w formie stawek ryczałtowych, jak w kwestionowanym zarządzeniu, stanowią naruszenie art. 7 ust 2 i art. 15 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Niekorzystne dla siebie rozstrzygnięcie nadzorcze zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie gmina. W skardze podniosła, iż zarządzenie nie określa wysokości opłaty za udostępnienie informacji publicznej a jedynie wysokość poszczególnych kosztów, które dopiero po stosownym zsumowaniu przez pracownika udzielającego informacji określają wysokość opłaty za udostępnienie informacji publicznej. Zatem, w opinii gminy, opłata za udostępnienie informacji publicznej jest w każdym przypadku ustalana indywidualnie stosownie do wysokości kosztów jakie zostały poniesione w określonym przypadku udostępnienia informacji publicznej.

Dalej gmina wskazała, że oczywistym jest, że w celu ujednolicenia sposobu realizowania zadania udostępniania informacji i tym samym równego traktowania obywateli, koniecznym jest ustalenie wysokości poszczególnych kosztów, z których składać się będzie następnie wysokość opłaty. – Nie wymaga szczegółowego opisu, że bez uprzedniego określenia, np. kosztu papieru czy pracy kserokopiarki (koszt zużytego tonera, amortyzacja urządzenia) żaden z pracowników nie mógłby tych kosztów oszacować samodzielnie – bronił się samorząd.

Ta argumentacja gminy nie przekonała, jednak sądu (sygn. akt II SA/Kr 526/14), który oddalił skargę na rozstrzygnięcie wojewody stwierdzające nieważność zarządzenia burmistrza.

W uzasadnieniu przypomniano, iż powszechność dostępu do informacji publicznej ma gwarantować między innymi zasada bezpłatności. Art. 15 ust. 1 ustawy reguluje wyjątek od tej zasady. Przepis ten daje podmiotowi zobowiązanemu do udzielenia informacji uprawnienie do pobrania opłaty stanowiącej równowartość rzeczywiście poniesionych, dodatkowych kosztów związanych ze wskazanym we wniosku sposobem udostępnienia lub koniecznością przekształcenia informacji w formę wskazaną we wniosku. Realizacja tego uprawnienia może nastąpić w konkretnych, indywidualnych sprawach. – Omawiany przepis nie zawiera żadnego sformułowania, które można byłoby rozumieć jako upoważnienie do tworzenia jakiejkolwiek taryfy opłat za udostępnienie informacji – wskazał WSA.

Za nieuzasadnione uznano twierdzenie gminy, że akt wydany w takiej formie i o takiej treści jak zaskarżone zarządzenie jest tylko aktem wewnętrznego kierownictwa. – Pomimo, że akt ten jest zaadresowany do pracowników Urzędu Miasta, to jednak dotyka generalnie wszystkich, którzy o wydanie takiej informacji do urzędu się zwrócą – wyjaśnił sąd.

- Burmistrz Gminy, nie dysponując taką kompetencją wydał akt co do istoty generalny, swym charakterem i przedmiotem regulacji odpowiadający aktowi prawa powszechnie obowiązującego. Tym samym organ nadzoru był uprawniony do stwierdzenia nieważności zarządzenia – podsumował WSA.

Burmistrz pewnego miasta w województwie małopolskim ustalił wysokość opłat za dodatkowe koszty związane z udostępnieniem informacji publicznej. W zarządzeniu określono stawki za sporządzenie kserokopii dokumentów (np. 50 groszy za kopię w formacie A4) oraz informacji, kopii dokumentów lub danych na nośnikach elektronicznych (np. 4 zł za sporządzenie kopii na płycie CD).

Te zarządzenie zakwestionował w rozstrzygnięciu nadzorczym Wojewoda Małopolski, zwracając uwagę na wewnętrzną sprzeczność, bowiem z jednej strony zarządzenie ma stanowić jedynie akt kierownictwa wewnętrznego, nie oddziaływujący na osoby trzecie (w tym przypadku petentów urzędu), a z drugiej strony wpływa ono, poprzez ujednolicenie opłat, na sposób ustalania opłat ponoszonych przez właśnie osoby trzecie.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo