Pismo zostało wysłane na adres podany we wniosku o pomoc. Bezdomna odebrała je osobiście i dwa tygodnie później zgłosiła się do opieki. Niestety mimo prób nawiązania rozmowy, która pozwoliłaby na ustalenie faktycznej sytuacji mieszkaniowej i terminu wywiadu, było to niemożliwe. Kolejny raz oświadczyła, że przebywa wszędzie, a miejsca noclegu nie poda. Zostawiła również pismo, z którego treści w żaden sposób nie można ustalić miejsca pobytu.
Kobieta kilkakrotnie jeszcze była wzywana do składania wyjaśnień. Za każdym razem jednak odpowiadała tak samo. Pracownicy chcąc uzmysłowić jej, że również ma po swojej stronie pewne obowiązki, przedstawili jej obowiązujący stan prawny. Wyjaśnili, iż zgodnie z ustawą o pomocy społecznej urząd ma związane ręce, do póki osoby i rodziny korzystające z pomocy społecznej nie współdziałają w rozwiązywaniu ich trudnej sytuacji życiowej.
Natomiast uniemożliwienie organowi prawidłowego ustalenia stanu faktycznego sprawy, przez wyjaśnienie rzeczywistej sytuacji materialno-bytowe, jest zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 17 listopada 2009 roku, właśnie jedną z postaci braku współdziałania z pracownikiem socjalnym w rozwiązaniu trudnej sytuacji życiowej. Osoby i rodziny starające się o uzyskanie wsparcia materialnego są obowiązane do systematycznego informowania MOPS o każdej zmianie, mającej wpływ na otrzymywanie świadczeń.
Prezydent miasta odmawiając świadczenia podkreślił, że współdziałanie winno polegać m.in. na umożliwieniu przeprowadzenia wywiadu środowiskowego oraz przedłożeniu dokumentów koniecznych dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy.
Kobieta złożyła odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, wyrażając swoje niezadowolenie z decyzji urzędników oraz dodając, że została pokrzywdzona przez komornika sądowego.
SKO utrzymało w mocy decyzję organu niższej instancji. Wyraziło pogląd, iż obowiązek współdziałania świadczeniobiorców z jednostkami i pracownikami pomocy społecznej został wielokrotnie zaakcentowany w ustawie o pomocy społecznej.