Przepisy ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie nakazują przeprowadzenie przetargów na odbiór odpadów komunalnych. Są jednak gminy, mające własne spółki komunalne, w które zainwestowano duże pieniądze. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast obawiają się, że ich spółki mogą nie wygrać walki o zamówienie i zmarnotrawione zostaną zainwestowane pieniądze. Niektórzy chcą nawet pominąć ustawowy obowiązek i z pominięciem procedury przetargowej zlecić odbiór odpadów spółkom komunalnym. Za to już 1 lipca 2013 r. gminy mogą zostać ukarane.
Inspektor sprawdzi
Z danych Ministerstwa Środowiska wynika, że jak na razie przetargi zakończono w 17 proc. gmin, a 66 proc. pozostałych ma szansę zakończyć je przed 1 lipca 2013 r. W niektórych dopiero niedawno zostały ogłoszone. Jeżeli nie zostaną rozstrzygnięte do 1 lipca i po śmieci do mieszkańców nikt nie przyjedzie, to wówczas właściciel nieruchomości ma prawo zlecić firmie zajmującej się odbiorem odpadów taką usługę na koszt samorządu.
Przetargi muszą zostać rozstrzygnięte do 1 lipca 2013 r.
Zlecenie przez wójta (burmistrza, prezydenta) spółce komunalnej zadania z pominięciem procedury przetargowej oznacza karę od 10 tys. do 50 tys. zł. Nakłada ją wojewódzki inspektor ochrony środowiska.
Kary w zawiasach
Jeżeli kara zostanie nałożona, to i tak nie jest pewne, czy i kiedy samorząd ją zapłaci. Na jej uregulowanie jest 30 dni od dnia jej wymierzenia. Wójt (burmistrz, prezydent) miasta ma prawo złożyć wniosek o zawieszenie zapłaty kary. Wojewódzki inspektor ochrony środowiska może zawiesić jej zapłatę na okres konieczny do podjęcia działań naprawczych. Maksymalnie na pięć lat. Gmina musi udokumentować, że podejmuje działania naprawcze zmierzające do usunięcia przyczyny nałożenia kary. Po usunięciu tych przyczyn kara zostanie umorzona. Dopiero, gdy w wyznaczonym terminie sytuacja pozostanie bez zmian, to zostanie ona ściągnięta.