Aż o 45 proc. zostaną podniesione maksymalne kwoty wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników zatrudnionych w państwowych jednostkach budżetowych podległych MSWiA. Tak przewiduje projekt nowelizacji rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej.
Oznacza to, że rozpiętość między minimalną a maksymalną stawką w różnych kategoriach zaszeregowania może wynieść ponad 7 tys. zł. Podwyżek nie muszą otrzymać najsłabiej zarabiający. Jak zaznaczono w uzasadnieniu, wydanie rozporządzenia nie spowoduje automatycznych zwyżek wynagrodzeń zasadniczych pracowników. O podwyżkach będzie decydował dyrektor urzędu. Projekt dotyczy ok. 2 tys. zatrudnionych, ale podobne podwyżki dla wybranych przewidziane są także w innych aktach.
Od 1 stycznia 2016 r. wzrosną o 25 proc. maksymalne wynagrodzenia pracowników niebędących członkami korpusu służby cywilnej zatrudnionych w urzędach administracji rządowej i pracowników innych jednostek. Tak wynika z rozporządzenia wydanego przez Radę Ministrów na ostatnim posiedzeniu. Tu także różnice w stawkach wynagrodzeń w zależności od kategorii zaszeregowania będą ogromne. Najniższa to 840 zł, najwyższa zaś 6,4 tys. zł.
– Te stawki dotyczą stanowisk obsługowych, kierowców i pracowników fizycznych. Samo podwyższenie stawek w rozporządzeniu nie oznacza jednak żadnych podwyżek, bo kierownicy, podwyższając płace, działają w ramach środków, które otrzymują – mówi Tomasz Ludwiński z Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ „Solidarność".
I dodaje, że zmiany ocenia pozytywnie, choć oczywiście wiele zależy od ich realizacji. Podwyżkami muszą zostać objęci przede wszystkim najmniej zarabiający, a najniższe stawki wynagrodzeń powinny dotyczyć tylko pracowników, którzy dopiero rozpoczynają karierę zawodową.