Reklama

Urzędnicy bez kary?

Nowe przepisy o majątkowej odpowiedzialności urzędników to bubel. Trudno wskazać winnego złej decyzji

Aktualizacja: 24.05.2011 05:09 Publikacja: 24.05.2011 04:12

Urzędnicy bez kary?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Zasada miała być prosta: płaci ten, kto swoim działaniem lub zaniechaniem dopuścił do rażącego naruszenia prawa, a w  konsekwencji do wyrządzenia szkody.

Obowiązująca od 17 maja ustawa miała być remedium na urzędniczą beztroskę. Chodziło o uchronienie przed pochopnymi decyzjami, których wydanie dla wielu podatników skończyło się bankructwem.

Problem w tym, że wydawanie decyzji administracyjnych – na przykład podatkowych – to proces złożony, często wieloetapowy, w którym bierze udział wiele osób. Kto ma więc płacić odszkodowanie: inspektor, który napisał protokół po kontroli? Kolejne osoby, które pracowały nad decyzją? Czy naczelnik urzędu skarbowego lub dyrektor izby skarbowej?

Resort finansów ma swoje rozwiązanie. Jak wyjaśnia Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowy Administracji Podatkowej MF, do każdej decyzji podatkowej sporządzana jest tzw. metryczka. Zapisuje się w niej nazwiska osób biorących udział w kolejnych etapach jej wydawania.

Metryczka pozwoli ustalić, kto pierwszy popełnił błąd przy wydawaniu decyzji. Zdarza się bowiem, że błąd popełnia jedna osoba i jest on już tylko powielany przez kolejnych urzędników – podkreśla Wiesława Dróżdż.

Reklama
Reklama

12 pensji

to maksymalna wysokość odszkodowania, jakiego można byłoby zażądać od urzędnika

Eksperci tę koncepcję krytykują. Decyzje wydają organy podatkowe. Są nimi przede wszystkim naczelnik urzędu skarbowego i dyrektor izby skarbowej. – Trudno uznać, że o odpowiedzialności za szkodę urzędniczą ma decydować wewnętrzny akt, jakim jest metryczka decyzji – uważa Robert Krasnodębski, radca prawny, partner w kancelarii Weil, Gotshal & Manges. Za decyzję odpowiada ten, kto się pod nią podpisał – dodaje.

Ustalanie odpowiedzialności na podstawie tzw. metryczki dla urzędników może przypominać trochę rosyjską ruletkę. Winny będzie tylko ten, kto miał pecha i pierwszy popełnił błąd. Reszta osób, które go nie zauważyły, czy wręcz powieliły, winna nie będzie.

Procedura dochodzenia odszkodowania jest skomplikowana. Najpierw podatnik musi w sądzie cywilnym wygrać sprawę o odszkodowanie. Potem organ, który musi je wypłacić, zwraca się do prokuratora o wskazanie urzędnika, który zostanie ukarany. – Nowej procedury obawiają się też prokuratorzy – mówi Rafał Olesiński, adwokat z Kancelarii Olesiński & Wspólnicy.

Czytaj też artykuły:

Reklama
Reklama

 

O zmianach czytaj w artykułach:

 

Więcej w serwisie:

Sfera budżetowa

»

Reklama
Reklama
Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama