Fundusz płac zamrożony, ale pensje nie

Nagrody nie mogą być stałym dodatkiem – mówi szef służby cywilnej Sławomir Brodziński.

Publikacja: 05.06.2013 09:02

Sławomir Brodziński: kompetencje niektórych urzędów powielają się

Sławomir Brodziński: kompetencje niektórych urzędów powielają się

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Rz: Kiedy członkowie służby cywilnej dostaną podwyżki?

Sławomir Brodziński:

Sytuacja budżetowa jest trudna. Zamrożenie kwoty bazowej przeciągnie się prawdopodobnie jeszcze co najmniej dwa lata. Wynagrodzenia realne, a więc przyrównane do inflacji, w korpusie służby cywilnej spadły w ostatnich czterech latach aż o 4,9 proc. (przy ich wzroście o 4,8 proc. w gospodarce narodowej). Polska nie jest jednak wyjątkiem. Także w innych krajach Unii Europejskiej zamrożono wynagrodzenia na kilka lat, a cięcia wynagrodzeń dochodzą do 12 proc.

Mimo zamrożenia kwoty bazowej płace mogą jednak wzrastać. Dyrektorzy generalni, zmniejszając zatrudnienie, mogą podnosić wynagrodzenia zatrudnionych w urzędzie. Ich fundusz płac pozostaje bowiem taki sam. Dzięki temu w zeszłym roku wynagrodzenia w służbie cywilnej wzrosły średnio o 98 zł przy jednoczesnym spadku zatrudnienia.

To nagrody podwyższają urzędnicze pensje. Otrzymują je prawie wszyscy. Czy nie trzeba wprowadzić zmian, by nagrody motywowały do pracy? Członkowie służby cywilnej teraz otrzymują je za obecność.

Nagrody są głównym narzędziem motywowania, jakim dysponuje dyrektor generalny. W tej chwili nie widzę potrzeby wprowadzenia zmian legislacyjnych, gdyż tylko sposób ich przyznawania jest nieprawidłowy. Nagrody powinno się dostawać tylko za szczególne osiągnięcia w pracy. Zarządzenie szefa służby cywilnej w sprawie standardów zarządzania zasobami ludzkimi porusza także temat nagród. Zawiera konkretne zalecenia dla dyrektorów generalnych. Na stronach internetowych zamieściliśmy też dobre praktyki. Uważam, że te „miękkie" działania spowodują poprawę praktyki.

Pana zarządzenie obowiązuje już od roku. I nie przyniosło rezultatów.

Zarządzenie zawiera kilkadziesiąt wytycznych i zaleceń dla dyrektorów generalnych. Nie sposób ich wszystkich wcielić w życie w ciągu kilku miesięcy. Prowadzimy monitoring. Być może zmiana ustawowa będzie konieczna, ale na razie liczymy na zaangażowanie dyrektorów generalnych.

Czy urzędy oszczędzają na dodatkach służby cywilnej? Tylko jeden na trzy wnioski o przyznanie kolejnego stopnia służbowego uzyskuje akceptację dyrektora generalnego.

Tak, ale nie dziwię się dyrektorom generalnym. Na nagrody przeznaczono w zeszłym roku 590 mln zł. A dodatki służby cywilnej łącznie rocznie wynoszą 98 mln zł. Są to środki, które dyrektor generalny musi wygospodarować w swoim funduszu płac. Te pieniądze muszą być komuś odebrane (chociaż stanowią jedynie 1,4 proc. funduszu płac korpusu). Stopni służbowych jest aż dziewięć, a najwyższy to prawie 4 tys. zł miesięcznie. W tej chwili najwyższe stopnie uzyskiwane przez urzędników mianowanych to stopień szósty. Zastanawiam się nad racjonalizacją przyznawania dodatków służby cywilnej poprzez np. spowolnienie procesu lub wyeliminowanie automatyzmu. Ale to wymagałoby głębokich zmian ustawy o służbie cywilnej, czemu nie sprzyja m.in. Rada Służby Cywilnej.

Służba cywilna wykorzystała w zeszłym roku tylko 80 proc. funduszy na szkolenia. Czy urzędnicy nie muszą się już uczyć?

To dla mnie gorzkie odkrycie. Ciekawy jest rozkład: w ministerstwach i urzędach centralnych wykorzystanie środków jest najniższe, wynosi 73 proc. Najchętniej ze szkoleń korzysta administracja zespolona. Tam wydano 91 proc. środków. Badamy przyczyny tego stanu rzeczy. Część jest jasna. Mogły je spowodować późno rozpoczęte przetargi, które nie zaowocowały wyłonie- niem wykonawcy szkolenia, tańsze oferty czy też szkolenia wewnętrzne i e-learningowe. Z tymi dyrektorami generalnymi, którzy wykorzystali najmniej środków, będę przeprowa- dzał rozmowy. Skutkiem niewykorzystania funduszy na szkolenia może być kolejne ich obcięcie przez ministra finansów.

Wiceprezes NIK twierdzi, że członków korpusu służby cywilnej jest za dużo. Zgadza się pan z nim?

Udało się nam zahamować trend wzrostu zatrudnienia w służbie cywilnej. Polska w statystykach Eurostatu plasuje się poniżej unijnej średniej. Problem polega nie na liczebności służby cywilnej, ale na tym, gdzie pracownicy są alokowani. Istnieją bowiem „byty równoległe", np. policja drogowa i część Inspekcji Transportu Drogowego czy urzędy górnicze i Inspekcja Ochrony Środowiska w zakresie gazu łupkowego (w tej dziedzinie urzędy mają być zastąpione przez inspekcje). Planowanie stra- tegiczne powinno zracjona- lizować zatrudnienie.

Jakich osób brakuje w urzędach?

Specjalistów, zwłaszcza w urzędach wyspecjalizowa- nych, np. morskich, górniczych, w nadzorze farmaceutycznym, budowlanym. Wszystko dlatego, że wynagrodzenia w wielu urzędach są niekonkurencyjne w porównaniu z pensjami w sektorze prywatnym.

Rz: Kiedy członkowie służby cywilnej dostaną podwyżki?

Sławomir Brodziński:

Pozostało 98% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"