Padło pytanie o argumenty za i przeciw. Abstrahując od tego, że jest to dziś pytanie nieaktualne, chociaż można też spodziewać się szybkiego powrotu wspomnianej inicjatywy nowelizacyjnej i błyskawicznej akcji legislacyjnej, czego świadkami już niejednokrotnie, w wykonaniu różnych opcji politycznych, byliśmy, należy stwierdzić swego rodzaju pułapkę zawartą w przytoczonej kwestii: za i przeciw proponowanemu rozwiązaniu. W pierwszej kolejności należy poszukiwać odpowiedzi na zasadnicze pytanie o obecny skład KRS i rolę w wymiarze sprawiedliwości będącym jedną z władz w demokratycznym państwie prawnym. Pytanie o podmiot zwołujący pierwsze posiedzenie Rady jest wtórne. Czyż nie zastanawia, że dotychczas takie zagadnienie nie istniało? W KRS, tak jak obecnie, zasiadali obok 15 sędziów pierwszy prezes SN, minister sprawiedliwości, prezes NSA, przedstawiciel prezydenta, czterech posłów i dwóch senatorów. Skład KRS liczbowo nie zmienił się, lecz zaszła zmiana jakościowa. Konieczność zaangażowania prezesa TK w działalność KRS wskazuje na nadzwyczajne okoliczności i konieczność załatwienia bieżących potrzeb. Trzeba stanowczo stwierdzić, że dowodzi to zaburzenia funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Sprawcy nie uznają swej odpowiedzialności, zapowiadając jego ulepszenie.