Wniosek Krajowej Rady Sądownictwa to pokłosie wydanej w ubiegłym tygodniu opinii rzecznika generalnego TSUE Jewgienija Tanczewa. Stwierdził w niej, że "Izba Dyscyplinarna polskiego Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej w rozumieniu prawa Unii w świetle roli, jaką organy ustawodawcze odgrywają przy wyborze 15 sędziów będących członkami Krajowej Rady Sądownictwa (KRS), oraz roli, jaką ten organ odgrywa przy przeprowadzaniu naboru sędziów, którzy mogą zostać powołani przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do Izby Dyscyplinarnej".
Zdaniem rzecznika generalnego sposób powoływania członków KRS ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych. Chodzi o to, że wiąże się z wpływem organów ustawodawczych na KRS i nie można wykluczyć, że Sejm wybierze kandydatów, którzy nie mają wsparcia lub mają niewielkie wsparcie ze strony sędziów, skutkiem czego opinia środowiska sędziowskiego może mieć niewystarczającą wagę w procesie wyboru członków KRS. - Niezależnie od celu wzmocnienia legitymacji demokratycznej i reprezentatywności KRS, uregulowanie to jest w stanie niekorzystnie wpływać na niezależność KRS - zaznaczył Tanczew.
Potrzeba przedstawienia pogłębionych argumentów
Krajowa Rada Sądownictwa złożyła wniosek do TSUE o otwarcie na nowo ustnego etapu postępowania. Jej zdaniem, podstawą tez opinii rzecznika generalnego są błędne ustalenia faktyczne i prawne, które nie odpowiadają okolicznościom zaistniałym w sprawie. - Rzecznik Generalny oparł swoją opinię na faktach i argumentach, które nie były przedmiotem dyskusji między stronami, pominął kwestie podnoszone przez Krajową Radę Sądownictwa, wskazał jako źródła prawa zalecenia i postulaty środowisk organizacji „europejskich i międzynarodowych" (...), które nie są źródłami prawa, a którymi chce wypełniać blankiety zawarte w klauzulach generalnych niezależności sądów i niezawisłości sędziów (pkt 125 opinii), co w ujęciu prawnomaterialnym narusza w pierwszej kolejności zasadę rządów prawa w rozumieniu ścisłym, a z punktu widzenia procesowego jest nie do pogodzenia z podstawową zasadą wyrażającą się w zakazie rozstrzygania sprawy na podstawie argumentu, który nie był przedmiotem dyskusji między stronami lub podmiotami określonymi w art. 23 statutu. Tym samym ujawniona została potrzeba przedstawienia pogłębionych argumentów wyprowadzanych przez Krajową Radę Sądownictwa - czytamy w uzasadnieniu wniosku KRS.
Wyrok jesienią
TSUE ma wydać orzeczenie w tej sprawie jesienią. Opinia rzecznika go nie wiąże, ale zwykle - jak pokazuje praktyka - jest uwzględniana.
Pytania prejudycjalne skierował do Trybunału Sąd Najwyższy jesienią 2018 r. Wynikły w sprawach trzech sędziów SN i NSA mających zastrzeżenia prawne do zmian w sądownictwie. Odpowiadając na nie TSUE ma zdecydować, czy nowa Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego może być - na gruncie traktatów unijnych - uznana za sąd niezależny i niezawisły, skoro jej członkowie zostali wyłonieni z pomocą obecnej KRS. Sprawa ma znaczenie fundamentalne, bo ewentualne orzeczenie potwierdzi lub nie legalność KRS (decyduje o nominacjach sędziowskich) oraz Izby Dyscyplinarnej (prowadzi postępowania dyscyplinarne wobec sędziów).