Reklama
Rozwiń

Minister obiecuje sędziom podwyżki

Rozwiązanie problemów asesury, podwyższenie zarobków sędziów i odciążenie ich od drobnych spraw zapowiedział wczoraj minister Zbigniew Ćwiąkalski

Aktualizacja: 15.12.2007 08:51 Publikacja: 15.12.2007 00:10

To było pierwsze od dwóch lat spotkanie szefa resortu sprawiedliwości ze środowiskiem sędziowskim.

– Wspólna konferencja ministra Ćwiąkalskiego z sędziami z Krajowej Rady Sądownictwa i Iustitii to symbol zasadniczych zmian – takimi słowami rozpoczął piątkowe spotkanie Stanisław Dąbrowski, przewodniczący rady. I dodał, że ostatnie dwa lata to nieustanne dążenie władzy wykonawczej do podporządkowania sobie sądów i sędziów. – Próbowano różnych metod – stwierdził.– Z zastraszaniem włącznie.

Nikt nie obiecywał jednomyślności w rozstrzygnięciu najważniejszych spraw: ustroju sądów, pozycji sędziego, początków zawodu czy zmian w prokuraturze. – Na pewno wystąpią różnice, ale mamy nadzieję, że będą niwelowane rzeczową dyskusją, a nie na drodze wojny politycznej – mówili sędziowie.

– Nie jestem politykiem, czuję się trochę jak menedżer do wykonania pewnego zadania – odpowiadał minister.

Konferencja naukowa „Dobro Rzeczypospolitej niechaj będzie najwyższym prawem”, którą poprzedziło spotkanie z dziennikarzami, ma rozpocząć debatę o najważniejszych problemach wymiaru sprawiedliwości. Zbigniew Ćwiąkalski zapowiedział rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego oraz powołanie Krajowej Rady Prokuratorów (coś na kształt KRS), która ma pilnować niezależności śledczych i strzec praworządności.

Reklama
Reklama

Minister przygląda się też absolwentom wydziałów prawa. Obecnie mogą studiować prawo na 15 państwowych uczelniach i 11 niepaństwowych, które prowadzą taki kierunek. W sumie ok. 50 tys. młodych ludzi zgłębia tajniki prawa, a każdego roku kończy naukę 8 tys.

– Mamy dziś osiem rodzajów aplikacji. Podczas ostatniego naboru przyjęto na nie 6 tys. prawników. Na aplikacjach uczy się łącznie 12,5 tys. ludzi. Nie można więc mówić, że dostęp do aplikacji jest ograniczony – twierdzi minister.

Ponieważ widać istotne różnice poziomu na uczelniach, zastanawia się nad wprowadzeniem egzaminu państwowego (tzw. pierwszego stopnia). Złożenie takiego egzaminu otwierałoby drogę do aplikacji.

Sędziów ucieszyła również zapowiedź, że planuje się odciążenie ich od najprostszych spraw niezwiązanych z orzekaniem. Ich obowiązki przejmą referendarze sądowi i asystenci. W niektórych sprawach będzie też można składać elektroniczne pozwy. – To nie nowość. W wielu krajach tak już jest.

W trakcie spotkania nie obyło się bez rozmów o sędziowskich wynagrodzeniach. Minister obiecał środowisku wyższe płace już w przyszłym roku. Odbędzie się to w trzech etapach.

Pierwszy, od stycznia 2008 r., to podwyżka inflacyjna: kwota bazowa zostanie podwyższona o 2,3 proc. (może to niekiedy oznaczać podwyżkę o kilkadziesiąt złotych).

Reklama
Reklama

Drugi etap podnoszenia pensji ma się rozpocząć od lipca 2008 r. Jest związany z nowelizacją ustawy o ustroju sądów powszechnych i wprowadzeniem poziomego awansu sędziów.

Ostatni, trzeci etap, także od lipca 2008 r., miałby polegać na tym, że podniesie się wskaźnik wielokrotności kwoty bazowej z dzisiejszego 3,3 do 3, 6. – To byłaby najbardziej znacząca podwyżka – zaznaczył minister. Problem jednak w tym, że o wysokości wskaźnika decyduje prezydent. A nikt na razie go nie zapytał, czy jest za zmianą.

Zapytano też, co ze zmienioną przez Zbigniewa Ziobrę ustawą sędziowską. Opór środowiska był wtedy bardzo ostry. I zanim w sierpniu nowela weszła w życie, do TK wpłynęły wnioski o stwierdzenie niezgodności jej przepisów z konstytucją.

TK już zaopiniował wprowadzone w niej zmiany w sędziowskich dyscyplinarkach. Uznał, że złamano ustawę zasadniczą. Dużo szerszy wniosek złożyła do Trybunału KRS. Skarży w nim dziewięć obowiązujących dziś przepisów. Minister Ćwiąkalski zapowiada, że poczeka na wyrok TK, ale obiecuje, że ustawę poprawi. Mówi też, że nie zamierza korzystać ze wzmocnionego nadzoru i wpływu na wybór prezesów czy wiceprezesów w sądach.

- Sędzia sądu rejonowego zarabia dziś brutto 4817 zł

- Sądu okręgowego – 5693 zł

Reklama
Reklama

- Sądu apelacyjnego – 6715 zł

W październiku głos w sprawie sędziowskich zarobków zabrała Krajowa Rada Sądownictwa. W specjalnej uchwale powołała się na konstytucję, a konkretnie na art. 178 ust. 2. Każe on zapewnić sędziom warunki pracy i wynagrodzenia odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków.

Sędziowie uważają, że “odpowiedniość” ich wynagrodzenia ma aspekt nie tylko ilościowy, wyrażony w określonych kwotach, ale i jakościowy. Ten drugi ich zdaniem powinien się wyrażać w rozwiązaniach podkreślających szacunek dla urzędu, stabilizację jego sprawowania i niezawisłość sędziowską.

Czytaj też "Temida grozi protestem"

To było pierwsze od dwóch lat spotkanie szefa resortu sprawiedliwości ze środowiskiem sędziowskim.

– Wspólna konferencja ministra Ćwiąkalskiego z sędziami z Krajowej Rady Sądownictwa i Iustitii to symbol zasadniczych zmian – takimi słowami rozpoczął piątkowe spotkanie Stanisław Dąbrowski, przewodniczący rady. I dodał, że ostatnie dwa lata to nieustanne dążenie władzy wykonawczej do podporządkowania sobie sądów i sędziów. – Próbowano różnych metod – stwierdził.– Z zastraszaniem włącznie.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Prawo karne
Andrzej Duda zmienia zdanie w sprawie przepisów o mowie nienawiści
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Prawo karne
Ziobrowe prawo trzyma się mocno. Dlaczego resort Bodnara wstrzymuje zmiany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama