[b]Rz: Wybory już jutro. To trudny czas dla stowarzyszenia...[/b]
[b]Irena Kamińska:[/b] Trudny, ale i ciekawy. Udaje nam się jednoczyć środowisko. I to jest największy sukces.
[b]Jest pani sędzią administracyjnym. Czy jeśli zostanie pani wybrana na szefową stowarzyszenia, będzie pani w stanie zrozumieć problemy sędziów sądów powszechnych, którzy przeżywają dziś ciężkie chwile? Te problemy nie dotyczą przecież sędziów administracyjnych. Oni nie muszą walczyć ani o wyższe zarobki, ani o pełną niezależność od władzy wykonawczej.[/b]
Jako sędzia administracyjny orzekam dopiero od siedmiu lat. Całe moje wcześniejsze życie zawodowe związane było z sądami powszechnymi. Prywatnie spotykam się głównie z sędziami sądów powszechnych. Mam córkę, która orzeka w rejonie, i problemy, z jakimi się boryka, obserwuję na bieżąco. W dodatku od półtora roku jestem członkiem zarządu stowarzyszenia Iustitia. Wiem, na co się porywam.
[b]Co chciałaby pani zmienić w funkcjonowaniu Iustitii? Czy stowarzyszenie powinno być bardziej aktywne? A może powinno rzadziej zabierać głos? Ostatnie miesiące pokazały, że macie sporo pracy. [/b]