Notariusz dostał karę za pracowitość

Sądy dyscyplinarne pochopnie ukarały notariuszkę, która według nich sporządzała zbyt dużo aktów notarialnych

Publikacja: 11.10.2010 04:46

Notariusz dostał karę za pracowitość

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch Danuta Matłoch

Ich wyroki jako niepoparte należycie dowodami uchylił Sąd Najwyższy.

Sąd dyscyplinarny Izby Notarialnej w Katowicach uznał, że notariuszka Agata Ł.G. uchybiła powadze zawodu, ponieważ w pewnym okresie sporządzała nadmierną liczbę aktów notarialnych. Miała robić to „metodą przemysłową”, to znaczy m.in. nie odczytując stronom w całości aktów, nie pytając ich, czy zrozumiały ich treść. Ponadto odbywało się to w obecności osób postronnych. Takie postępowanie, zdaniem sądu, podważało zaufanie do zawodu rejenta i zasługiwało na naganę. Wyrok utrzymał Wyższy Sąd Dyscyplinarny przy Krajowej Radzie Notarialnej, do którego odwołała się notariuszka, zarzucając, iż dowodem dla pierwszej instancji był tylko protokół lustracji przeprowadzonej w kancelarii. Rejent lustrator nie miał zresztą zastrzeżeń do treści aktów.

– Nawet czytałam je w określonym tempie i okazało się, że w rozszerzonym czasie pracy kancelarii zdążyłabym to zrobić – mówiła notariuszka przed Sądem Najwyższym, który rozpatrywał jej kasację.

[b]Sprawa dotyczyła ostatnich kilku miesięcy 2007 r., kiedy weszły w życie przepisy pozwalające członkom spółdzielni uwłaszczyć się na mieszkaniach. Notariusze w całym kraju mieli wówczas pełne ręce roboty [/b]przy aktach przeniesienia własności.

– Przyjechał samochód z dokumentami, którymi zostałam zasypana już pierwszego dnia. Były kompletne, więc nie było żadnych przesłanek, by odmawiać sporządzania aktów – opowiadała obwiniona notariuszka. Przez cały ten czas kancelaria pracowała od 8 do 21, zatrudniono kilku nowych pracowników.

Notariuszka przyznała, że grupowo, poszczególnymi budynkami, tłumaczono ludziom istotę przekształceń. Stanowczo podkreślała jednak, że akty odczytywała indywidualnie, tylko w obecności stron.

Sąd Najwyższy uchylił wyroki sadów dyscyplinarnych

i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. Orzekł, że naruszyły przepisy, bo ani podczas postępowania, ani w orzeczeniach nie udowodniły uchybień, o które obwiniano notariuszkę. Nie wykazały np., na czym miałaby polegać owa nadmierna liczba aktów, nie dowiodły, że odczytywano je grupowo i wyrywkowo. Protokół z lustracji kancelarii oraz eksperyment z czytaniem na czas to zdecydowanie za mało na potwierdzenie tak wielu zarzutów – uzasadnił swoją decyzję SN.

[ramka] [b] [link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/10/11/scigali-notariuszke-bo-byla-zbyt-pracowita/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Ich wyroki jako niepoparte należycie dowodami uchylił Sąd Najwyższy.

Sąd dyscyplinarny Izby Notarialnej w Katowicach uznał, że notariuszka Agata Ł.G. uchybiła powadze zawodu, ponieważ w pewnym okresie sporządzała nadmierną liczbę aktów notarialnych. Miała robić to „metodą przemysłową”, to znaczy m.in. nie odczytując stronom w całości aktów, nie pytając ich, czy zrozumiały ich treść. Ponadto odbywało się to w obecności osób postronnych. Takie postępowanie, zdaniem sądu, podważało zaufanie do zawodu rejenta i zasługiwało na naganę. Wyrok utrzymał Wyższy Sąd Dyscyplinarny przy Krajowej Radzie Notarialnej, do którego odwołała się notariuszka, zarzucając, iż dowodem dla pierwszej instancji był tylko protokół lustracji przeprowadzonej w kancelarii. Rejent lustrator nie miał zresztą zastrzeżeń do treści aktów.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów