Reklama

Pracownicy nie idą po sprawiedliwość do sądu

Z roku na rok maleje liczba spraw w sądach pracy. Rośnie za to liczba skarg kierowanych do PIP. To efekt kosztów procesu i obawy przed zwolnieniem

Publikacja: 24.06.2011 05:00

Pracownicy nie idą po sprawiedliwość do sądu

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Jeszcze w 2003 r. do wydziałów pracy w sądach rejonowych trafiło ponad 350 tys. pozwów. W większości pochodziły one od pracowników. Od tego czasu liczba takich spraw systematycznie spada. W 2010 r. sądy rejonowe miały do rozpoznania już tylko ok. 95 tys. spraw z zakresu prawa pracy, a więc prawie cztery razy mniej niż siedem lat wcześniej.

Między innymi z powodu malejącej liczby spraw pracowniczych resort sprawiedliwości zlikwidował 1 kwietnia tego roku 74 wydziały pracy w sądach rejonowych.

– Spadek liczby spraw jest ewidentny. Moim zdaniem duża liczba spraw wynikała ze zmian społeczno-gospodarczych. Powstawało wiele firm, przedsiębiorstwa się dzieliły, a każda tego typu sytuacja rodziła konflikty. W miarę upływu czasu pracodawcy dojrzewali, u pracowników wzrósł poziom świadomości prawnej. Teraz lepiej potrafią ocenić, czy mają szanse na wygraną – mówi Dorota Rzeźniowiecka, sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi.

Związkowcy uważają, że brak zainteresowania sądami nie jest proporcjonalny do wzrostu poziomu praworządności pracodawców. – Jest wiele barier na drodze do sądu pracy, m.in. koszty, mniej przyjazna procedura, a także obawa przed zwolnieniem – mówi Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ.

Ze względu na te bariery zainteresowani zamiast do sądów pracy coraz więcej spraw kierują do PIP. W 2010 r. złożyli aż 42 tys. takich skarg. To o 22 proc. więcej niż rok wcześniej. –Złożenie skargi do PIP sprawia, że jest ona rozpoznana

Reklama
Reklama

szybko. Ponadto pracownik nie jest zaangażowany w spór i unika oficjalnego wejścia w konflikt z szefem – mówi Marcin Zieleniecki, ekspert NSZZ  „Solidarność".

– Inspektorzy nie ujawniają, że kontrola jest spowodowana skargą, ani tym bardziej nie informują, kto złożył skargę. Mimo to spory odsetek skarg trafiających do PIP to anonimy – mówi Wojciech Gonciarz z Departamentu Prawnego Głównego Inspektoratu Pracy.

Czytaj też artykuł:

Brak pieniędzy blokuje dostęp do sądu pracy

 

Zobacz więcej w serwisie:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jeszcze w 2003 r. do wydziałów pracy w sądach rejonowych trafiło ponad 350 tys. pozwów. W większości pochodziły one od pracowników. Od tego czasu liczba takich spraw systematycznie spada. W 2010 r. sądy rejonowe miały do rozpoznania już tylko ok. 95 tys. spraw z zakresu prawa pracy, a więc prawie cztery razy mniej niż siedem lat wcześniej.

Między innymi z powodu malejącej liczby spraw pracowniczych resort sprawiedliwości zlikwidował 1 kwietnia tego roku 74 wydziały pracy w sądach rejonowych.

Reklama
Praca, Emerytury i renty
Szef opublikował zdjęcie „chorej” pracownicy na weselu. Ekspert: „Nie zastanowił się”
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Deregulowanie po kawałku, czyli zmiany w e-licytacjach komorniczych
Sądy i trybunały
Minister Waldemar Żurek nie posłuchał kolegiów. Są kolejne dymisje w sądach
Reklama
Reklama