To wniosek ze środowej informacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych o bieżącej sytuacji w zakresie wykonywania przez Polskę wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Dane zaprezentowano podczas posiedzenia sejmowej podkomisji stałej. To fragmenty przygotowywanego raportu (musi go jeszcze przyjąć rząd), ale już widać, że dane są optymistyczne.
Maleje liczba skarg na Polskę do Trybunału w Strasburgu. Zmniejsza się też liczba polskich spraw czekających na merytoryczne rozpoznanie. Największą grupę stanowią wciąż sprawy o przewlekłość postępowań, i to nie tylko karnych, ale także cywilnych, a poza tym aresztów tymczasowych.
Prezentująca dane Justyna Chrzanowska, pełnomocnik ministra spraw zagranicznych, omawiała też działania ministerstw we wcielaniu w życie wskazań Strasburga.
W zeszłym roku Polska przegrała 28 spraw, wygrała co piątą. Dodatkowo w 107 zawarła ugody bądź złożyła tzw. jednostronne deklaracje (to akt, w którym rząd pozwanego państwa przyznaje, że doszło do naruszenia praw skarżącego; dzięki temu unika się wyroku).
Zdaniem Adama Bodnara, wiceprezesa Fundacji Helsińskiej, ugody te zakłócają nieco pozytywne statystyki, a polubownie zakończone sprawy są poniekąd poza nadzorem.