Reklama

Brak powołań asesorów. Kancelaria Premiera: to ochrona państwa prawa i dobra wspólnego

To nie brak kontrasygnaty premiera uniemożliwia przywrócenie praworządności - napisał szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec w odpowiedzi na pytania Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie wstrzymywania powołań asesorów wojewódzkich sądów administracyjnych.

Publikacja: 07.10.2025 13:18

Premier Donald Tusk (L) i minister – członek Rady Ministrów, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Premier Donald Tusk (L) i minister – członek Rady Ministrów, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec (P)

Foto: PAP/Paweł Supernak

Chodzi o problem absolwentów XIII rocznika aplikacji sędziowskiej Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Choć egzaminy zakończyli w marcu, w kwietniu wybrali miejsca asesorskie w sądach, a w maju tzw. neo-KRS podjęła w tej sprawie uchwały, to procedura się przeciągała. Najpierw postanowienia nominacyjne czekały na podpis prezydenta, następnie na kontrasygnatę premiera. Ostatecznie  akty powołania asesorom wręczył 31 lipca ówczesny prezydent Andrzej Duda. Jednak podpisane przez niego nominacje od kilku miesięcy czekają na wymaganą kontrasygnatę Prezesa Rady Ministrów.  

Czytaj więcej

Co z nominacjami absolwentów KSSiP na sędziów? Kancelaria Prezydenta wskazała „winnego”

Argumenty RPO: asesor powołany na wniosek neoKRS nie traci niezawisłości

Osoby przedstawione przez KRS do powołania na asesorów wojewódzkich sądów administracyjnych skarżą się m.in. Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Podnoszą, że zwłoka w kontrasygnowaniu aktów powołania ma znaczenie nie tylko dla nich, ale także dla obywateli, którzy z uwagi na rosnącą liczbę wakatów w sądownictwie, zmuszeni są coraz dłużej oczekiwać na rozstrzygnięcie ich spraw.

„Świadom jestem oczywiście problemu ustrojowego, jakim jest status obecnej Krajowej Rady Sądownictwa.  W świetle polskiego i europejskiego orzecznictwa nie ulega wątpliwości, że tryb wyboru 15 z 25 członków KRS wymaga zmiany. Uporządkowanie statusu obecnej KRS w drodze ustawy może jednak okazać się przedsięwzięciem długotrwałym. Dlatego do tego czasu dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga wypracowania odpowiedniej i klarownej praktyki powoływania asesorów i sędziów” - stwierdził RPO w piśmie do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jana Grabca. Zauważył też, że sam fakt powołania asesora na wniosek obecnej KRS nie powoduje automatycznie utraty przymiotu niezawisłości, co potwierdzały wyniki testów niezawisłości przeprowadzanych przez NSA. 

Czytaj więcej

Czekają od miesięcy na podpis premiera. Kolegium NSA zabrało głos
Reklama
Reklama

Jan Grabiec: samo powołanie asesorów nie zagwarantuje prawa do sądu w rozsądnym terminie

W odpowiedzi minister Jan Grabiec podkreślił, że kontrasygnata premiera nie jest jedynie czynnością techniczną, lecz pełni rolę jednego z doniosłych mechanizmów konstytucyjnych: jest wyrazem współodpowiedzialności politycznej i ustrojowej za akt urzędowy Prezydenta RP.

„Argument, że wakaty asesorskie wydłużają postępowania i naruszają prawo do sądu w rozsądnym terminie, należy ocenić jako niepełny. Prawo do sądu ma bowiem dwa nierozdzielne wymiary: sprawność i szybkość postępowania oraz niezależność i bezstronność organu orzekającego. Orzeczenie wydane szybko, lecz przez organ, którego niezależność jest podważana, nie realizuje prawa do sądu, ani w wymiarze konstytucyjnym, ani konwencyjnym. ” - twierdzi szef KPRM.

Według Jana Grabca działania Prezesa Rady Ministrów nie są gestem politycznego sprzeciwu, lecz „wykonaniem obowiązku ochrony wartości państwa prawa i dobra wspólnego”.

„To nie brak kontrasygnaty jest tym elementem, który uniemożliwia przywrócenie praworządności i poszanowania dla konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności, lecz brak współdziałania wszystkich organów władzy publicznej i ich reprezentantów w tym procesie. Dodać należy, że Konstytucja RP nie przewiduje sytuacji, w których udzielenie kontrasygnaty byłoby obowiązkiem Prezesa Rady Ministrów oraz nie wyznacza konkretnego terminu na podjęcie takiej decyzji" - podkreślił szef KPRM. 

 

Chodzi o problem absolwentów XIII rocznika aplikacji sędziowskiej Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Choć egzaminy zakończyli w marcu, w kwietniu wybrali miejsca asesorskie w sądach, a w maju tzw. neo-KRS podjęła w tej sprawie uchwały, to procedura się przeciągała. Najpierw postanowienia nominacyjne czekały na podpis prezydenta, następnie na kontrasygnatę premiera. Ostatecznie  akty powołania asesorom wręczył 31 lipca ówczesny prezydent Andrzej Duda. Jednak podpisane przez niego nominacje od kilku miesięcy czekają na wymaganą kontrasygnatę Prezesa Rady Ministrów.  

Pozostało jeszcze 85% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Gdy nie wiadomo o co (Żurkowi) chodzi, chodzi o neosędziów
Prawo drogowe
Nadchodzą kolejne podwyżki dla kierowców. Opłata wzrośnie aż trzykrotnie
Sądy i trybunały
Burza wokół nowego rozporządzenia. Waldemar Żurek odpowiada na zarzuty
Prawo karne
Wysadzenie Nord Stream. Sąd zdecydował ws. Ukraińca zatrzymanego w Polsce
Spadki i darowizny
Ten rodzaj testamentu jest niebezpieczny. Pokazują to wyroki Sądu Najwyższego
Reklama
Reklama