To sedno najnowszego orzeczenia Sąd Najwyższego wyjaśniające znaczenie nowego rozwiązania ustawowego poszerzającego wyłączenie całego sądu.
Kwestia ta wynikła w sprawie o zapłatę, w której jeden z sądów rejonowych pod Warszawą przedstawił akta sprawy SN z wnioskiem o przekazanie jej innemu sądowi równorzędnemu do rozpoznania ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości, w szczególności wzgląd na społeczne postrzeganie tego sądu jako organu bezstronnego – na podstawie art. 441 kodeksu postępowania cywilnego, który taką możliwość przewiduje.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć, czy naruszenie zasad wyznaczania sędziego do sprawy oznacza nieważ...
Sąd rejonowy wskazał, że pozwana od 20 lat jest w nim sędzią, a pozew wiąże się z wykonywaniem przez nią obowiązków zawodowych. Jest osobą znaną w miejscowym środowisku, sędziowie i pracownicy tego sądu utrzymują z nią relacje koleżeńskie i towarzyskie, a jej mąż był prezesem tego sądu przez ostatnie dwie kadencje.
Sąd Najwyższy w osobie sędzi Agnieszki Piotrowskiej wniosek jednak oddalił, wskazując, że art. 441 k.p.c. nie ma tutaj zastosowania, ale ma 481 k.p.c., dodany ustawą z 7 lipca 2019, zgodnie z którym w przypadku wyłączenia sędziego na podstawie art. 48 § 1 pkt 1–4 k.p.c. (czyli z mocy ustawy iudex inhabilis) sam sąd występuje do sądu nad nim przełożonego o wyznaczenie innego sądu do rozpoznania sprawy, i sąd przełożony to czyni.