Jak podaje onet.pl - sędziowie jako "żenujące" ocenili niektóre działania prezes krakowskiego Sądu Okręgowego i członkini KRS, Dagmary Pawełczyk-Woickiej. Skrytykowali także jej decyzje wobec sędziego Waldemara Żurka. Uchwały przyjęto niemal jednogłośnie - przy około 70 głosach "za" i pojedynczych "przeciw". Głosowania były tajne.
Czytaj także: Andrzej Duda powołał nowych sędziów Sądu Najwyższego
Brak konstytucyjności nowej KRS, wadliwy proces nominacyjny sędziów, potępienie działań tak władzy, jak prezes krakowskiego "okręgu" - to tylko niektóre z zarzutów, jakie sędziowie z krakowskiego SA stawiają rządzącym oraz części swoich kolegów. Najważniejszym przesłaniem tych uchwał jest prognoza, że za działania dotyczące SN Andrzej Duda może odpowiedzieć przed Trybunałem Stanu Bardzo krytycznie sędziowie ocenili też działania rzecznika dyscypliny, który wzywa "na dywanik" kolejnych sędziów "niepokornych". Potępili też Zbigniewa Ziobrę, który - w ich ocenie - doprowadził do dramatycznych braków kadrowych w większości sądów. Sędziowie z "apelacji" wezwali też swoich kolegów-sędziów do "czynnego i powszechnego zaangażowania się w promowanie wartości konstytucyjnych".
"Upolityczniona, powołana wbrew konstytucji KRS w sposób wadliwy wybiera kandydatów do sądów wszystkich szczebli. Tym samym, owe nominacje, tak do sądów powszechnych, jak niedawne do Sądu Najwyższego mogą być w przyszłości uznane za nieważne" - tak w skrócie można podsumować pierwszą z dziewięciu uchwał sędziów z krakowskiej "apelacji". Kluczowe stanowisko sędziowie wyrażają jednak w uchwale drugiej.
Działanie prezydenta, który trzy dni temu powołał nowych sędziów do SN, sędziowie z Krakowa oceniają "z dezaprobatą". Podkreślają, że do nowych powołań do Sądu Najwyższego nie mogło dojść, bowiem procedurę wstrzymał prawomocnym orzeczeniem Naczelny Sąd Administracyjny. Do tego kandydatów oceniała Krajowa Rada Sądownictwa, której sposób wyboru zdaniem krakowskich sędziów budzi poważne wątpliwości prawne i konstytucyjne.