Rekompensatami pieniężnymi są więc wszystkie świadczenia, jakie wypłacane są osobom pełniącym obowiązki społeczne i obywatelskie, i wobec tego są nimi również diety, i to w rozumieniu art. 21 ust. 1 pkt 16, jak i art. 21 ust. 1 pkt 17 ustawy o PIT.
Zatem nie można – jak czyni to Ministerstwo Finansów – zająć stanowiska, że dietą nie może być rekompensata pieniężna.
[srodtytul]Jakie to świadczenie[/srodtytul]
Jeżeli więc rekompensatami pieniężnymi są wszystkie świadczenia wypłacane osobom pełniącym obowiązki społeczne lub obywatelskie, to w określeniu w art. 172 § 3 ustawy – Prawo o usp, że za czas wykonywania czynności w sądzie przez ławnika otrzymuje on rekompensatę pieniężną, o rodzaju rekompensaty, jaką otrzymuje, decyduje pierwsza część tego przepisu (za czas wykonywania czynności w sądzie). W powiązaniu z art. 173 § 4 ustalającym stawkę dzienną tej rekompensaty należy przyjąć, że ławnicy otrzymują rekompensatę w postaci wynagrodzenia dziennego z tytułu pełnienia czynności (obowiązków) w sądzie.
Czy to świadczenie wypłacane ławnikom jest dietą? Dieta jest pojęciem niejednoznacznym i nie ma ustalonej definicji także w prawie podatkowym. W orzecznictwie sądowym utrwalona jest zasada, że w przypadku konieczności wykładni przepisu priorytet przysługuje wykładni językowej. W języku polskim prawniczym dieta ma dwojakie znaczenie:
1. Jest to kwota przeznaczona na dzienne wyżywienie pracownika w podróży służbowej.
2. Jest to wynagrodzenie dzienne z tytułu pełnienia szczególnych obowiązków lub funkcji.
Oba te znaczenia mają zastosowanie w ustawie o PIT: w pierwszym znaczeniu dieta użyta jest w art. 21 ust. 1 pkt 16, a w drugim w art. 21 ust. 1 pkt 17.
[srodtytul]Powinno być zwolnienie[/srodtytul]
W tym kontekście według mnie nie ulega wątpliwości, że wynagrodzenie dzienne wypłacane ławnikowi z tytułu wykonywania czynności w sądzie jest dietą w rozumieniu art. 21 ust. 1 pkt 17 ustawy o PIT, a wobec tego jest ono zwolnione z podatku dochodowego od osób fizycznych w granicach określonych tym przepisem.
Pogląd ten podziela[b] WSA w Warszawie (wyrok z 7 lutego 2006 r., III SA/Wa 3358/05)[/b], uznając, że [b]o tym, czy dane świadczenie jest dietą w rozumieniu art. 21 ust. 1 pkt 17 ustawy o PIT, decyduje istota tego świadczenia, a nie jego nazwa.[/b]
Nie ulega wątpliwości, że rekompensata pieniężna wypłacana ławnikom to wynagrodzenie dzienne z tytułu pełnienia szczególnych obowiązków. Jest ono dietą w rozumieniu art. 21 ust. 1 pkt 17 ustawy o PIT i wobec tego nie zachodzi potrzeba dokonania zmian legislacyjnych, aby świadczenie to objąć zwolnieniem podatkowym z art. 21 ust. 1 pkt 17 ustawy. Uważam także, że stanowisko sądów sprzed 2004 r. w ocenie prawnopodatkowej należności wypłacanych ławnikom było zasadne i znajdowało oparcie w prawidłowej interpretacji przepisów podatkowych.
[ramka]Sprawa może trafić na biurko rzecznika
Ławnicy, którzy uznają opodatkowanie rekompensat za niezasadne, występują do urzędów skarbowych z wnioskami o zwrot według nich nienależnie pobranych przez sąd zaliczek na podatek. I najczęściej taki zwrot otrzymują, choć postępowanie organów w tym zakresie nie jest jednolite. Takie postępowanie dziwi, ale i niepokoi. Dziwi, że interpretacja tych samych przepisów prawa może prowadzić do diametralnie odmiennych ocen. A niepokoi odmienne traktowanie podatników będących w takie samej sytuacji prawnej.
W celu wyjaśnienia przepisów prawnych, które budzą wiele wątpliwości, a ich stosowanie wywołało także rozbieżności w orzecznictwie, rozważam wystąpienie do rzecznika praw obywatelskich z prośbą o zwrócenie się do Naczelnego Sądu Administracyjnego z wnioskiem o podjęcie uchwały w sprawie jednoznacznego rozstrzygnięcia wątpliwości interpretacyjnych dotyczących zasadności opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych rekompensat wypłacanych ławnikom. Uchwała NSA stanowiłaby wykładnię prawa w tym zakresie. Uważam, że czas najwyższy rozwiać wątpliwości, które nie mogą się doczekać jednoznacznego rozstrzygnięcia od ponad czterech lat. Warto zauważyć, że ma to niekorzystny wpływ na kształtowanie się zaufania obywatela do państwa i prawa. A to przecież jest troską rzecznika jako szczególnego organu czuwającego nad prawidłowością postępowania administracji publicznej wobec obywateli. [/ramka]
[i]Autorka jest przewodniczącą Rady Ławniczej przy Sądzie Okręgowym w Warszawie[/i]