Reklama
Rozwiń

Sąd Najwyższy świętował 20-lecie demokratycznych przemian

Ponad setka sędziów, czynnych i emerytowanych, obchodziła w piątek 20-lecie demokratycznych przemian Sądu Najwyższego

Publikacja: 11.09.2010 04:30

Sąd Najwyższy świętował 20-lecie demokratycznych przemian

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Był jedynym sądem, w którym po 1989 r. całkowicie zerwano ciągłość personalną z czasami PRL, a dodatkowo pięcioletnie kadencje zastąpiono dożywotnimi.

Polski SN ma ponad 90-letnią tradycję, jednak okresy, do których śmiało może się odwoływać, to dwudziestolecie międzywojenne i właśnie lata III RP. Wielu jednak wskazuje, że także w ciągu 45 lat PRL miał pewne osiągnięcia, np. udział w tworzeniu [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3D483955BB21207ED91B625114730B2E?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Dodajmy, że najbrudniejsze sprawy władze komunistyczne zepchnęły na sądownictwo wojskowe.

Obecny kształt ustrojowy SN i sądownictwa w dużym stopniu określono przy jednym z podstolików Okrągłego Stołu. Stronie opozycyjno-związkowej przewodniczył wtedy prof. Adam Strzembosz, późniejszy I prezes SN. Przypominał o tych czasach prezydent Bronisław Komorowski, który w liście do zgromadzonych napisał, że ta przebudowa wymiaru sprawiedliwości była możliwa dzięki wysiłkowi społeczeństwa.

Dorobek SN z ostatnich 20 lat przypomniał Lech Paprzycki, prezes Izby Karnej i jeden z kandydatów na I prezesa SN (drugim jest sędzia Stanisław Dąbrowski). Z kolei Lech Garlicki, sędzia Trybunału w Strasburgu, mówiąc o pozycji ustrojowej polskiego SN, dodał, że cieszy się on za granicą wysokim autorytetem. Prof. Garlicki przedstawił ewolucję pozycji SN: od niemal monopolistycznej na najwyższym szczeblu wymiaru sprawiedliwości do obecnej, gdy ma „konkurentów” w postaci TK i Naczelnego Sądu Administracyjnego, a za granicą Trybunału Sprawiedliwości UE i Strasburga. W zasadzie to równe sądy, choć różne mają zadania, ale nie brak pola do sporów kompetencyjnych.

Roman Hauser, prezes NSA, pochwalił ewolucję relacji obu sądów, od nadzoru orzeczniczego SN nad NSA do swoistej współpracy.

Andrzej Michałowski, p.o. prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, nawiązał do jednej z sentencji na ścianie SN: „Osądzę waszą sprawiedliwość”, i powiedział, że SN ostatnich 20 lat zasłużył na zaufanie obywateli i szacunek adwokatów. W ostatnich latach słyszy się jednak, że SN zbyt odgradza się od spraw przeciętnych ludzi, a koncentruje na abstrakcyjnych i proceduralnych zagadnieniach.

Był jedynym sądem, w którym po 1989 r. całkowicie zerwano ciągłość personalną z czasami PRL, a dodatkowo pięcioletnie kadencje zastąpiono dożywotnimi.

Polski SN ma ponad 90-letnią tradycję, jednak okresy, do których śmiało może się odwoływać, to dwudziestolecie międzywojenne i właśnie lata III RP. Wielu jednak wskazuje, że także w ciągu 45 lat PRL miał pewne osiągnięcia, np. udział w tworzeniu [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3D483955BB21207ED91B625114730B2E?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Dodajmy, że najbrudniejsze sprawy władze komunistyczne zepchnęły na sądownictwo wojskowe.

Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Praca, Emerytury i renty
Bogdan Święczkowski interweniuje u prezesa ZUS. „Problem dotyczy tysięcy osób"
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono