Reklama

Reforma procesu cywilnego a procedura gospodarcza

Ostatnia nowela Kpc. to zmiany dla doskonałego sędziego, uważa mec. Jacek Siński z Kancelarii Sołtysinski Kawecki & Szlęzak

Publikacja: 25.08.2011 04:50

Reforma procesu cywilnego a procedura gospodarcza

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

Rz: Czy likwidacja procedury gospodarczej usprawni procesy cywilne?

Jacek Siński z Kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak:

Usprawni, ponieważ dotychczasowe obostrzenia powodowały, że proces dla prostych, drobnych przedsiębiorców wydawał się rażąco niesprawiedliwy. Przymus radcowsko-adwokacki był ograniczony, a oni nie rozumieli tych obostrzeń, nie rozumieli np. prekluzji. To było sprzeczne z ich poczuciem sprawiedliwości, które domaga się dotarcia do prawdy obiektywnej.

Czy teraz przeciętny średni przedsiębiorca będzie w stanie prowadzić sam sprawę przed sądem?

Będzie w takiej samej sytuacji jak każdy inny powód czy pozwany, ponieważ dotyczyć go będą te same reguły procedowania. Dobrze, że ustawodawca zdecydował się zlikwidować tę specjalną procedurę, specjalne traktowanie wybranej grupy, ale można mieć wątpliwości, czy te zmiany dotyczące już wszystkich są trafne.

Reklama
Reklama

Ale czy będzie łatwiej przedsiębiorcy prowadzić proces?

Niestety, część obostrzeń z procedury gospodarczej została przeniesiona do procesu cywilnego – dla wszystkich, i nie wiem, czy to dobrze. Nadal będzie prekluzja dla twierdzeń i wniosków dowodowych niezawartych w pozwie.

Nadal strony procesu będą słyszały w sądzie: to pan zgłosił za późno, a to pomijam, a więc problemy z procesów gospodarczych mogą dotyczyć teraz wszystkich powodów i pozwanych.

Nowa prekluzja będzie jednak łagodniejsza, sędzia będzie mógł ją elastyczniej stosować, będzie miał więcej do powiedzenia?

Nie zgadzam się z tą oceną. Nadal zasadą będzie, że to, czego nie ma w pozwie ani w odpowiedzi na pozew, jest spóźnione, chyba że "spóźniony" wykaże, że niezgłoszenie tych wniosków czy dowodów nastąpiło z powodu okoliczności niezawinionych lub innych istotnych okoliczności. Sąd będzie mógł je uwzględnić w tym wypadku, mając pełną swobodę.

Nowela stawia właśnie na to sędziowskie uznanie, na większą aktywność sędziego w procesie. Czy sędziowie, zdaniem pana mecenasa, uaktywnią się, otworzą na argumenty stron bardziej niż dotychczas?

Reklama
Reklama

Moim zdaniem te przepisy są tworzone jakby dla sędziego doskonałego, znakomicie zorganizowanego, nieprzeciążonego, nieprzepracowanego. Teraz pozwany (co było bardzo niesprawiedliwe) miał tylko dwa tygodnie na odpowiedź na pozew (podczas gdy powód mógł miesiącami przygotowywać pozew), ale w przyszłości termin ten będzie wyznaczał sędzia.

To oznacza, że sędzia będzie musiał na samym początku procesu przeczytać pozew, zastanowić się, czego on dotyczy, jak jest skomplikowany, i dopiero wtedy wyznaczyć termin odpowiedzi.

To samo dotyczy innych pism. To oznacza olbrzymią pracę dla sędziów, zapoznanie się dokładne ze sprawą na samym początku, zastanowienie, jak sędzia ją widzi, jak by ją chciał prowadzić.

Nie sugeruje pan chyba, że sędzia nie czyta pozwu przed sprawą?

Bardzo często jest tak, że sędziowie dokładnie zapoznają się z pismami procesowymi dopiero po zamknięciu rozprawy, kiedy piszą uzasadnienie. Nieraz zdarzało mi się obserwować sytuację, że sędzia na rozprawie nie znał dokładnie ani pozwu, ani odpowiedzi na pozew, nie był zorientowany we wnioskach dowodowych, wykazywał się niezbyt dokładną znajomością akt sprawy. A to wynika ze zbyt dużej liczby spraw, które mają do prowadzenia.

Uważa pan mecenas, że sędziowie nie podołają nowym obowiązkom?

Reklama
Reklama

Obawiam się, że liczba spraw, które ma zwykły sędzia w wydziale cywilnym, nie pozwoli mu się do nich spokojnie przygotowywać, tak jak tego wymagają nowe przepisy. Może się więc okazać, że będą to wszystko martwe i sztuczne instytucje.

Chyba coś, poza likwidacją postępowania gospodarczego, podoba się panu mecenasowi?

Kilka rozwiązań, w szczególności wprowadzenie standardu dobrych obyczajów w prowadzeniu procesu (tzw. ciężar wspierania postępowania), co pozwoli unikać np. sytuacji, że strony zaprzeczają faktom tylko dla samego zaprzeczania czy przemilczają pewne okoliczności, nie chcąc ich podawać, chociaż są one niesporne – bo dla samego pieniactwa stosują taką technikę.

Zobacz więcej w serwisie:

Prawnicy, doradcy i biegli

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama