Sędziowie chcą decydować o prezesie

Negatywna opinia zgromadzenia sędziów nie musi wynikać z niskiej oceny kandydata, ale z przeświadczenia, że są lepsi na stanowisko prezesa.

Publikacja: 14.12.2012 08:51

Negatywna opinia zgromadzenia sędziów sądów rejonowych i okręgowych zdarza się bardzo rzadko.

Negatywna opinia zgromadzenia sędziów sądów rejonowych i okręgowych zdarza się bardzo rzadko.

Foto: www.sxc.hu

Zgromadzenie sędziów sądu okręgowego i rejonowego w Gdańsku negatywnie zaopiniowało kandydatkę na nowego prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku. Nowa prezes miała zastąpić na stanowisku Ryszarda Milewskiego, który został odwołany po słynnej rozmowie w sprawie afery Amber Gold.

Negatywna opinia  zgromadzenia sędziów sądów rejonowych i okręgowych zdarza się bardzo rzadko. W wypadku Gdańska o niepowodzeniu (choć jeszcze nie ostatecznym) zdecydowało ponad dziewięćdziesięcioosob0we grono. Z podobną opinią spotkał się kilka lat temu kandydat na prezesa Sądu Okręgowego we Włocławku (ostatecznie nie został prezesem).

Dlaczego sędziowie przywiązują tak dużą wagę do osoby prezesa?

– W stosunkach służbowych to bardzo ważne, kto zostaje prezesem – mówi sędzia Bartłomiej Przymusiński. I uzasadnia, że to właśnie prezes decyduje o tym, w jakim wydziale orzeka sędzia, jakie sprawy są mu przydzielane czy też wydaje zgodę na zamieszkanie poza siedzibą sądu.

– Nie zawsze negatywna ocena zgromadzenia oznacza odpowiedź na niskie kwalifikacje kandydata na prezesa czy też negatywną ocenę jego predyspozycji do pełnienia tych funkcji – tłumaczy sędzia Rafał Mędrzyk.

O co więc chodzi? Sędziowie często mają świadomość, że są lepsi kandydaci na stanowisko prezesa. A ponieważ kandydata przedstawia minister sprawiedliwości, nie mają wpływu na to, kogo on zgłosi.

W wypadku gdańskiego sądu, zgodnie z obowiązującym prawem, minister sprawiedliwości zwróci się o opinię w sprawie swojego kandydata  na prezesa do Krajowej Rady Sądownictwa. Jeśli opinia będzie pozytywna, to nawet w wypadku negatywnej opinii zgromadzenia nastąpi mianowanie nowego prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku. Negatywna opinia KRS będzie oznaczała dla resortu konieczność wytypowania nowego kandydata na to stanowisko.

Poprzedni prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku został odwołany z tej funkcji pod koniec września. Miało to związek z opisaną przez „Gazetę Polską Codziennie" rozmową sędziego z osobą podającą się za pracownika Kancelarii Premiera. W rozmowie tej sędzia miał informować o możliwych terminach posiedzenia dotyczącego zażalenia na areszt szefa Amber Gold Marcina P. i umawiać się na spotkanie z szefem rządu.

Sprawa wyboru prezesów w sądach od dawna dzieli środowisko i Ministerstwo Sprawiedliwości.  Sędziowie mówią, że kandydat, którego dziś przedstawia ostatecznie minister, to jest polecany przez ustępującego prezesa tzw. zaufany człowiek. I to właśnie on zyskuje akceptację ministra.

Zgromadzenie sędziów sądu okręgowego i rejonowego w Gdańsku negatywnie zaopiniowało kandydatkę na nowego prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku. Nowa prezes miała zastąpić na stanowisku Ryszarda Milewskiego, który został odwołany po słynnej rozmowie w sprawie afery Amber Gold.

Negatywna opinia  zgromadzenia sędziów sądów rejonowych i okręgowych zdarza się bardzo rzadko. W wypadku Gdańska o niepowodzeniu (choć jeszcze nie ostatecznym) zdecydowało ponad dziewięćdziesięcioosob0we grono. Z podobną opinią spotkał się kilka lat temu kandydat na prezesa Sądu Okręgowego we Włocławku (ostatecznie nie został prezesem).

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara