Reklama

Zarobki asystenta sędziego w różnych miastach

Małe zainteresowanie dobrych prawników pracą w sądzie nie powinno dziwić. Różnica w i tak niskich zarobkach asystentów sięga nawet 1 tys. zł.

Aktualizacja: 03.04.2015 09:34 Publikacja: 02.04.2015 18:30

Zarobki asystenta sędziego w różnych miastach

Foto: Rzeczpospolita

W sądach powszechnych są duże dysproporcje w wysokości płac zasadniczych wśród asystentów sędziów – w apelacji warszawskiej różnica wynosi nawet 1157 zł (brutto). Są one widoczne zarówno w jednej jednostce, jak i w różnych sądach w tej samej apelacji. Tak wynika z raportu Stowarzyszenia Fenix i Prawo. Zdaniem jego autorów różnice można zniwelować. Problem w tym, że Ministerstwo Sprawiedliwości nic w tym celu nie robi.

Pensja rzecz ważna

W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie różnica między pensją najniższą a najwyższą wynosi 182 zł, ale już w Sądzie Rejonowym w Pruszkowie – 900 zł, a w SR w Otwocku 825 zł. Nieco mniejsze różnice są w SR w Grodzisku Mazowieckim – wynoszą 575 zł, natomiast w Sądzie Okręgowym w Warszawie – 437 zł.

– Takie dysproporcje krzywdzą środowisko – uważa Waldemar Urbanowicz, prezes Stowarzyszenia Fenix i Prawo. I dodaje, że błąd można szybko naprawić. Jak?

– Wystarczy, by minister sprawiedliwości wydał dyrektorom sądów apelacyjnych i okręgowych dyspozycje dotyczące ujednolicenia wynagrodzeń – uważa Urbanowicz. Twierdzi też, że np. w apelacji warszawskiej są na to pieniądze. A to właśnie największe apelacje mają problem z obsadzeniem konkursów na asystenta.

– Tu pensje oferowane w sądzie są mało konkurencyjne – tłumaczy.

Reklama
Reklama

W polskich sądach jest dziś ok. 3,2 tys. etatów asystentów. Ponad 150 jest nieobsadzonych, konkursy właśnie trwają.

Andrzej Sobótka, zastępca przewodniczącego zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów, twierdzi, że same dysproporcje w wynagrodzeniach i niskie pensje to tylko jedna z przyczyn niewielkiego zainteresowania zawodem asystenta.

– Cały czas nie jest to zawód docelowy. Do konkursów zgłaszają się ludzie młodzi tuż po studiach i po dwóch, trzech latach odchodzą do kancelarii – mówi.

Po deregulacji

Asystentom przeszkadza też szczątkowe uregulowanie ich zawodu w ustawie – Prawo o ustroju sądów powszechnych.

– Chcielibyśmy mieć więcej uprawnień, wykonywać niektóre kompetencje samodzielnie – mówi Sobótka.

Samą instytucję asystenta sędziego wprowadzono w 2001 r. Do niedawna, aby starać się o zatrudnienie na takim stanowisku, trzeba było ukończyć aplikację ogólną prowadzoną przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, zdać egzamin sędziowski lub prokuratorski lub ukończyć aplikację notarialną, adwokacką lub radcowską oraz zdać odpowiedni egzamin.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama