Wymiar sprawiedliwości wymaga gruntownej zmiany – to jeden z głównych punktów programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Nic więc dziwnego, że po dwóch miesiącach działania rząd ma już gotowe projekty zmian w sądownictwie. Przyznał to wprost na łamach „Rzeczpospolitej" Jarosław Kaczyński, prezes PiS. I wylicza: wzmocnienie niezależności sędziów; ograniczenie stanowisk funkcyjnych w sądach; przejrzyste zasady przydziału spraw i usprawnienie ich pracy. Nieoficjalnie mówi się też o: spłaszczeniu organizacji sądownictwa (zamiast trzech szczebli funkcjonować miałyby dwa); podniesieniu wieku dla kandydatów na sędziów (minimum 35 lat życia); wprowadzeniu czasowych delegacji, by wspomóc najbardziej obciążone sądy; przeniesieniu dyscyplinarek do Sądu Najwyższego czy jawności oświadczeń majątkowych sędziów.
Sędziowie, słysząc o kolejnej reformie, są sceptyczni, choć jak przyznają, zmiany na lepsze by się przydały. Problem w tym, że reformy źle im się kojarzą.
Dwa zamiast trzech
Obecna trzyszczeblowa struktura (sądy rejonowe – 318, okręgowe – 45, apelacyjne – 11) jest nieefektywna – twierdzą autorzy reformy. Z jednego szczebla trzeba więc będzie zrezygnować. Z którego? Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Najefektywniej byłoby zlikwidować szczebel rejonowy, czyli 318 sądów rejonowych. Taki pomysł trzy lata temu forsował Jarosław Gowin, ówczesny minister sprawiedliwości.
Czy to możliwe do przeprowadzenia? Wystarczy np. z dzisiejszych sądów rejonowych zrobić ośrodki zamiejscowe sądów okręgowych i przekazać kompetencje z rejonu do okręgu, a z okręgu do apelacji.
– Nie wyobrażam sobie takiego zabiegu – mówi „Rz" sędzia Maciej Strączyński, prezes SSP Iustitia. Więcej pytanych przez nas jest za likwidacją szczebla trzeciego, tj. sądów apelacyjnych (takich mamy dziś 11). Spłaszczenie struktury sądownictwa ma wśród sędziów wielu zwolenników. Tłumaczą, że dwuinstancyjność jest czymś oczywistym dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, nie ma więc powodu, aby utrzymywać trzeci poziom. Podkreślają też, że celem rezygnacji z jednego ze szczebli jest również podzielenie się zarówno odpowiedzialnością, i jak obciążeniem pracą.