Kolegium NSA, w którym zasiada kilkunastu sędziów z Markiem Zirk-Sadowskim, prezesem NSA, na czele, ogłosiło, że nigdy w orzecznictwie sądów administracyjnych nie było wątpliwości, że orzeczenia Trybunału mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne.
Będąca zaś skutkiem wyroku TK utrata domniemania konstytucyjności przepisu powoduje pominięcie go w wyrokach sądów administracyjnych.
W uchwale wskazano, że takie właśnie stanowisko zajął przedstawiciel NSA na rozprawie przed Trybunałem 6 kwietnia br. (P 5/14).
W wyroku tym TK uznał niekonstytucyjność jednego z przepisów kodeksu wyborczego. Wyrok jednak nie został opublikowany, bo rząd kwestionuje legalność posiedzenia. Trybunał orzekał bowiem w składzie 11 sędziów, a nie 13, i naruszył przewidzianą w noweli naprawczej kolejność badania spraw, którą z kolei TK uznał za niekonstytucyjną.
Kolegium NSA uznało także za niedopuszczalne i oburzające wypowiedzi niektórych polityków określające sędziów Sądu Najwyższego obradujących na Zgromadzeniu Ogólnym jako „zespół kolesi". Słów „zespół kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy" użyła rzecznik Klubu Parlamentarnego PiS Beata Mazurek po wtorkowej uchwale zgromadzenia Sądu Najwyższego.