Mni nazywaju… melodyjnym bałakiem zapowiada, że mowa o Polsce międzywojennej, a dokładnie o niewielkiej pracowni z widokiem na przybraną sklepowymi szyldami ul. Balonową we Lwowie. Wystawa „Marek Włodarski / Henryk Streng. Widoki surrealizmu”, którą do 12 lutego można oglądać w domu aukcyjnym Libra, nie przenosi jednak wprost na ulice kołysane piosenkami dawnych kapel - tytułowy surrealizm odczytywany powinien być bardziej uniwersalnie, jako nurt rozwijający się w Polsce w tym samym czasie, w którym rozkwitał na sztalugach takich figur jak Max Ernst czy Salvador Dali.
Prezentowane na wystawie prace pochodzą właśnie z okresu, w którym po powrocie z paryskiej pracowni Fernanda Légera Włodarski tworzył w środowisku surrealistów we Lwowie - raz wplatając w malarstwo drobiny lokalnego folkloru, raz mieszając w nim wyłącznie materie wyśnione jak spacer w kosmosie czy życie podwodne o nienazwanych formach i barwie cynamonu. Już w czasie trwania ekspozycji, część obiektów trafi na poświęconą Markowi Włodarskiemu wystawę w Muzeum Sztuki Nowoczesnej, a następnie opuści na moment Warszawę, żeby zawisnąć w muzealnych salach Lwowa. Mimo że na rynku kolekcjonerskim rzadko dostępny dorobek autora zdążył już rozgorączkować popyt, Dali z ul. Balonowej to wciąż postać odkrywana przez naukowców.
- Dotychczas twórczość Marka Włodarskiego pozostawała w cieniu artystów bardziej popularnych, którzy nierzadko czerpali inspiracje z jego prac. Ich czysty surrealistyczny charakter uznać można jednak za okrycie piszące na nowo historię polskiej sztuki, dopiero obecnie opracowywane przez badaczy. Żeby po raz pierwszy pokazać dorobek lwowskiego surrealizmu na wystawie, gromadziliśmy te rzadkie prace z najznakomitszych prywatnych kolekcji przez kilka lat. Sytuacją bez precedensu będzie również możliwość nabycia części z nich w czasie, kiedy fizycznie eksponowane będą już na wystawie Marka Włodarskiego w Muzeum Sztuki Nowoczesnej - zauważa Iwona Wojnarowicz, prowadząca stołeczną Librę. Jako najważniejszy obraz na otaczających ją ścianach wskazuje „Pożegnanie żołnierza” - połyskujący olejnymi farbami kadr o odcieniu ognia i soczystych zarośli, w którym z porozbijanych brył i wijącej się jak wąż drogi wyczytać można kłębiący się w żołnierskim oku niepokój.