Kształty zakładów przywodzą na myśl zabawki. Tak dziecko wyobraża sobie fabrykę. Geometryczne formy i ciepłe, nasycone tony zabudowań kontrastują z czarnymi kłębami dymów. Wyziewy dobywają się z kominów, zawłaszczają przestrzeń, wpychają się na pierwszy plan.
[wyimek] [link=http://www.rp.pl/galeria/9149,1,488616.html]Zobacz obrazy[/link][/wyimek]
Świetne obrazy to norma u Modzelewskiego, on potrafi z najmniej „artystycznych” motywów wydobyć plastyczne walory. Do tego kryje się w nich dyskretny humor. Oto elektrociepłowniczym pejzażom towarzyszy zabawna kompozycja „Instalacja Prota”. To synek artysty, który na tarasie domu zamontował kanister z wodą mineralną, młotek oraz metalową rurkę. Absurdalne połączenie przedmiotów – i kolejny niewiarygodny koncept malarski!
Inne prace, w których autor błyska dowcipem, to „Stereo (parapet lewy, parapet prawy)”. Oglądamy podwójny autoportret Modzela – frontem i od tyłu. Siedzi pod dwoma parapetami; na stole – prze- nośny, stary radioodbiornik. Dawno temu stereofoniczne programy radiowe poprzedzał test na sprawność głośników. Męski głos zapowiadał „kanał prawy” – i ten zaczynał znacząco szumieć; potem tak samo lewy kanał. Ten obraz ma rozwinięcie w postaci osobno potraktowanych parapetów. Dwie martwe natury nastrajające artystę do działań twórczych. Takie wizualne stereo.
[link=http://www.atak.art.pl/pl/wystawy/aktualne/2,87]www.atak.art.pl[/link]