Praca to jeden z gorących tematów współczesnego świata. Głowią się nad nim socjologowie, ekonomiści, filozofowie, ale też artyści. Czym właściwie jest praca w ponowoczesnym, poprzemysłowym, wirtualnym społeczeństwie? Czy niektóre zawody trafią na listę zagrożonych wymarciem? Czy praca pali się nam w rękach czy raczej wymyka się z rąk?
Na te pytania usiłuje odpowiedzieć Robert Kuśmirowski, który sam chętnie określa się mianem robotnika sztuki.
Jego artystyczną wizytówką stało się „fałszowanie rzeczywistości": tworzy kopie wszystkiego, od biletów autobusowych po cmentarze, a nawet imituje historyczne sytuacje, np. odbywając na przedwojennym rowerze i w stroju cyklisty z epoki wyprawę na trasie Paryż–Berlin.
Kuśmirowsk tworzy napięcie między przeszłością i teraźniejszością, oryginałem i kopią, niepowtarzalnością historii i możliwością jej powtórzenia. Często katalizatorem tego procederu jest miejsce, w którym buduje swe instalacje.
W galerii Barbican w Londynie w 2009 roku stworzył imponującą imitację bunkra z czasów II wojny światowej. Instalacja przywoływała atmosferę wojny, ale także zimnowojennych strachów, odnosząc się do brutalistycznego modernizmu architektury Barbicanu. W tym roku w Edynburgu narzędzia weterynaryjne i atrapa zwierzęcia miały przypominać, że centrum artystyczne Summerhall, w którym odbywała się wystawa „Pain Thing", mieści się w dawnym budynku kliniki weterynaryjnej przeprowadzającej testy na zwierzętach.