Cranach, przyjaciel Lutra

35 odrestaurowanych obrazów jednego z największych twórców niemieckiego renesansu Lucasa Cranacha Starszego oraz jego syna prezentuje wystawa na Zamku Charlottenburg w Berlinie

Aktualizacja: 01.12.2009 11:24 Publikacja: 30.11.2009 10:38

Quellnymphe - Lucas Cranach Starszy "Nimfa przy źródle" (ok. 1515)

Quellnymphe - Lucas Cranach Starszy "Nimfa przy źródle" (ok. 1515)

Foto: SPSG

Zwykle Cranacha Starszego kojarzy się z XVI–wiecznym dworem książąt saksońskich w Wittenberdze. Artysta był nie tylko nadwornym malarzem, ale także poważanym obywatelem miasta, sprawującym nawet urząd burmistrza. Tam też zaprzyjaźnił się z Martinem Lutrem, który zamienił Wittenbergę w centrum reformacji.

Malarz był świadkiem na ślubie Lutra z Kathariną von Bora, a potem został ojcem chrzestnym jego syna. Drukował również jego reformatorskie pisma. O tych koneksjach przypomina na berlińskiej wystawie portret Lutra pędzla Cranacha. Artysta nie mitologizuje przyjaciela. Tworzy wizerunek realistyczno-psychologiczny, przedstawiający skupioną twarz uczonego teologa. Przedstawia go z równą wnikliwością, jak siebie w nieupiększonym „Autoportrecie”(1537).

Sława malarskiego warsztatu Cranacha wykraczała daleko poza Saksonię. Artystę doceniono w pełni za życia. Miał wielu możnych protektorów. Sprzyjał reformacji, ale malował bez uprzedzeń - zarówno dla mecenasów protestanckich, jak i katolickich.

Wystawa w zamku Charlottenburg pokazuje, że to Cranach upowszechnił renesans w Berlinie, tworząc wiele znakomitych dzieł również na zamówienie książąt brandenburskich – Joachima I i jego syna Joachima II. A zarazem obala historyczny stereotyp jakoby Berlin rozkwitł dopiero za Fryderyka I, po jego koronacji w 1700 roku na króla pruskiego. Twórcy prezentacji przypominają, że już Joachim II w 1555 ustanowił Berlin książęcą stolicą i przeobraził miasto w europejskie artystyczne centrum, upowszechniające idee Odrodzenia.

Cranach Starszy (1472-1553) na zamówienie Hohenzollernów malował reprezentacyjne portrety, obrazy o tematyce mitologicznej oraz dzieła religijne, udowadniając, że był artystą wszechstronnym. W mitologicznych i starotestamentowych scenach, przeznaczonych dla książęcej rezydencji, zdradzał renesansową fascynację ciałem.

W alegoryczne sceny wkomponowywał piękne kobiece akty, np. w „Sądzie Parysa”, w którym olśniewające nagie ciała bogiń – Hery, Ateny i Afrodyty - skontrastował z postacią głównego bohatera, zakutego po szyję w zbroję. Śpiąca „Nimfa u źródła” także kusi powabnym ciałem. W wizerunkach Adama i Ewy w raju Cranach pozostawał bliższy gotyckiemu ideałowi piękna, niemniej też śmiało eksponował nagość. A równocześnie tworzył wspaniałe dzieła religijne – wstrząsające obrazy z cyklu pasyjnego oraz „Zmartwychwstanie Chrystusa” (1537/38) - malowane dla katedry w Berlinie.

Lucas Cranach Młodszy (1515-1596), syn mistrza, był uzdolnionym malarzem. Trzymał się jednak raczej dróg przetartych przez ojca, co dobrze widać w portretach Joachima II, malowanych przez obydwu artystów. Ojciec przedstawił go jako młodego rycerza. Syn namalował dojrzałego władcę – w karmazynowym reprezentacyjnym stroju i futrzanej polskiej czapie, co przypomina, że książę był szwagrem Zygmunta II. Oba wizerunki, choć symboliczne, nie rezygnują z przekazania prawdy o człowieku.

„Cranach und die Kunst der Renaissance unter den Hohenzollern” (Cranach i sztuka renesansu za Hohenzolernów) – czynna do 24 stycznia.

Wystawę w w Zamku Charlottenburg uzupełnia prezentacja w Marienkirche, zatytułowana. „Kirche, Hof und Stadtkultur” (Kościół, dwór i kultura miasta).

[i]Monika Kuc z Berlina[/i]

Zwykle Cranacha Starszego kojarzy się z XVI–wiecznym dworem książąt saksońskich w Wittenberdze. Artysta był nie tylko nadwornym malarzem, ale także poważanym obywatelem miasta, sprawującym nawet urząd burmistrza. Tam też zaprzyjaźnił się z Martinem Lutrem, który zamienił Wittenbergę w centrum reformacji.

Malarz był świadkiem na ślubie Lutra z Kathariną von Bora, a potem został ojcem chrzestnym jego syna. Drukował również jego reformatorskie pisma. O tych koneksjach przypomina na berlińskiej wystawie portret Lutra pędzla Cranacha. Artysta nie mitologizuje przyjaciela. Tworzy wizerunek realistyczno-psychologiczny, przedstawiający skupioną twarz uczonego teologa. Przedstawia go z równą wnikliwością, jak siebie w nieupiększonym „Autoportrecie”(1537).

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl