To była potężna i kosztowna operacja – pochłonęła 30 milionów funtów, wymagała przebudowy dziesięciu pomieszczeń, nowe kolekcje zajęły całe skrzydło muzeum. A to tylko pierwszy etap zaplanowanej na wiele lat przemiany popularnego muzeum. Dwie nowe galerie powstały w 1/3 ze środków rządowych, resztę zapewniły prywatne firmy.
Otwarte już dla zwiedzających skrzydło opowiada historię europejskiej sztuki i rzemiosła od czasów upadku Imperium Rzymskiego aż do końca Renesansu, czyli obejmuje trzynaście stuleci. Ukazuje rozwój sztuki w różnych krajach, współistnienie tradycji, religii, stylów życia. Kuratorzy mieli wyjątkowo trudne zadanie – musieli zmieścić blisko dwa tysiące obiektów tak, by nadać im kulturowy i historyczny kontekst, pozwalający zrozumieć ich znaczenie.
Brytyjscy krytycy podkreślają, że kolekcja jest wyjątkowo bogata i skomplikowana – jednak nawet jednorazowa wizyta obali popularny mit. Sztuka tzw. wieków ciemnych i bujnego Renesansu nie były wyraźnie rozdzielone, artystyczne koncepcje rozwijały się stopniowo i wzajemni przenikały tym łatwiej, że Europa nie była wówczas mozaiką państw narodowych – kulturowe i ekonomiczne więzi były silne, a kontynent zintegrowany.
Wystawa zajmuje trzy piętra, całkowicie wyremontowane i jasno oświetlone, centralny dziedziniec ma przeszklony dach, przypomina ogród wypełniony rzeźbami bóstw. W bocznych salach mieni się od barw – lśnią tkaniny, złote farby i klejnoty. „Chcemy, by zwiedzający zapamiętali poczucie wyrafinowanego luksusu tamtych czasów. To nie był mroczny okres w historii” – mówił „Guardianowi” Mark Jones, dyrektor muzeum.
Większość dzieł jest pokazywanych po raz pierwszy. Wśród eksponatów znajdują się rzeźby, ozdoby, obrazy, ceramika. Jednym z najbardziej spektakularnych obiektów jest rzeźbiona kaplica z klasztoru Santa Chiara. Wspaniała kolekcja rzeźb renesansowych, to teraz chluba Victoria & Albert - jedyny tak okazały zbiór poza granicami Włoch.